Sikorski chwali Prawo i Sprawiedliwość za taktykę wyborczą
- To, że mniej zamożni ludzie, tak samo jak bogaci, głosują portfelem, to jest rzecz naturalna w demokracji - stwierdził w rozmowie z TVN24 Radosław Sikorski. Nowo wybrany europoseł z ramienia Koalicji Europejskiej przy okazji pogratulował PiS-owi taktyki wyborczej.
29.05.2019 | aktual.: 29.05.2019 21:59
- Jeśli PiS-owi udało się wciągnąć w politykę ludzi z zewnątrz, nie interesujących się na co dzień polityką, przez chociażby programy socjalne, bo poczuli, że państwo coś im dało, to może ten koszt jest tego wart - mówił w rozmowie z TVN24 Sikorski. Były marszałek Sejmu pogratulował "świetnego" wyniku wyborczego partii Jarosława Kaczyńskiego.
Sikorski uznał wynik Koalicji Europejskiej za "porażkę, ale nie klęskę". - To do nas teraz dzwonią z Brukseli i pytają, się jak zamierzamy głosować. To my będziemy decydować, jak będą rozkładały się siły w UE - stwierdził polityk. Dodał także, że europosłowie PiS w Brukseli będą "nieszkodliwi". - Nie mówią językami obcymi i nie będą wpływali na tok debaty europejskiej - mówił Sikorski.
Zobacz także
Co przesądziło o przegranej?
Sikorski był pytany o największe błędy podczas prowadzenia kampanii eurowyborczej. Polityk powołał się na wcześniejszą wypowiedź swojego partyjnego kolegi Bartosza Arłukowicza. - Uważam, że gdyby wszyscy kandydaci pracowali tak jak ja i Arłukowicz, to wynik byłby lepszy - przyznał wprost Sikorski. Dodał, że "podczas kampanii sztuką jest rozmawiać z ludźmi, poczuć puls ulicy, dowiedzieć się, co rusza zwykłych obywateli".
Pomimo wielokrotnych zarzutów o brak programu, europoseł Koalicji Europejskiej stwierdził, że "10-punktowa deklaracja była bardzo dobra". - Mi się ona podobała - dodał Sikorski.
Spór światopoglądowy tle
Były marszałek Sejmu nie szczędził gorzkich słów pod adresem środowisk LGBT. - One zrobiły w tej kampanii coś podobnego, jak pan Legierski z Komorowskim. Wtedy stwierdził, że ponieważ prezydent nie załatwił związków partnerskich, to on będzie głosować na PiS. Chyba potem żałował - mówił Sikorski.
Były szef polskiej dyplomacji między wierszami odniósł się także do przypadku profanacji wizerunku Matki Boskiej w Płocku, a także niedawnego Marszu Równości w Gdańsku. - W kluczowym momencie kampanii takie happeningi, które ludziom wierzącym kojarzyły się z wojną ideologiczną, pomogły zmobilizować elektorat tradycjonalistyczny - analizował Sikorski.
Według eurodeputowanego KE film braci Sekielskich również mógł mieć wpływ na wyniki wyborcze do Parlamentu Europejskiego. Przypomnijmy: dokument obnażył przypadki wykorzystywania seksualnego w polskim Kościele. Od momentu premiery na YouTubie film odtworzono 21 milionów razy. - Mimo że Konferencja Episkopatu Polski stwierdziła, że ten film nie był atakiem na Kościół, część wiernych tak to odebrała - stwierdził Sikorski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: TVN24