Poleciały głowy generałów. Tak Szojgu traci kontrolę nad armią Rosji
Ależ Szojgu ma łeb! Geniusz! Ukraina sama się podda! - tak tłumaczenia Siergieja Szojgu o braku postępów na wojnie w Ukrainie komentuje zwolennik wojny, były rosyjski deputowany Wiktor Ałksnis. W wyszydzaniu rosyjskiego ministra wtóruje mu były dowódca rosyjskich separatystów płk. Igor Girkin. Niedawno Szojgu publicznie przekonywał, że Rosja celowo zwalnia tempo ofensywy w Ukrainie, a to ze względu na potrzebę zmniejszania ofiar wśród ukraińskich cywilów.
- Zwolnienie tempa operacji wojskowej na Ukrainie było świadomą decyzją, konieczne jest zminimalizowanie ofiar cywilnych - powiedział rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu, przemawiając 24 sierpnia na spotkaniu ministrów obrony Szanghajskiej Organizacji Współpracy. - Jednocześnie robi się wszystko, aby uniknąć ofiar wśród cywilów. Oczywiście to spowalnia tempo ofensywy, ale robimy to świadomie - dodał Szojgu.
Po przerwie operacyjnej rosyjskie wojska wznowiły ofensywę 16 lipca, ale udało im się zająć jedynie obszar nieco ponad 450 km kwadratowych - wynika z analizy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną. Na kilku odcinkach Rosjanie tkwią w okopach, zatrzymani ostrzałem ukraińskiej artylerii.
Burza wśród separatystów. Otwarcie kpią z ministra Szojgu
Wypowiedź rosyjskiego ministra wykpili rosyjscy komentatorzy działań wojennych: Wiktor Ałksnis (były wojskowy i deputowany z nacjonalistycznej partii Rodina) oraz emerytowany pułkownik specnazu Igor Girkin. Obaj są zwolennikami wojny z Ukrainą, ale z pożałowaniem patrzą na skutki jej "nieudolnego przygotowania".
- Wierzę! Naprawdę! Przecież w porównaniu z marcowym generalnym odwrotem spod Kijowa, Czernichowa i Sum, "spowolnienie ofensywy" to błahostka. W końcu to odwrót został przeprowadzony w ramach deeskalacji i znowu w celu ratowania życia ludności cywilnej - komentuje w ironicznym tonie Igor Girkin.
W serwisie Telegram z ironią pisze, o Ukraińcach "nasi partnerzy", dodając, że pewnie nie docenią oni gestu ministra Szojgu i zapewne nie zaprzestaną ostrzału Krymu, rosyjskich baz w obwodzie biełgorodzkim. Girkin przyznaje, że w ostatnich dniach nie ma postępów pod Chersoniem, również pod Donieckiem oddziały samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej nie posunęły się naprzód. Za to ukraińskie rakiety trafiły w budynki administracyjne władz republiki, o mało nie zabijając jej przewodniczącego Denisa Puszylina.
- Szojgu ma łeb. Wymyślił genialny plan. My udajemy ofensywę, a Ukraina sama się podda. Muszę publicznie przyznać, że myliłem się w swojej krytyce operacji specjalnej. Trzy wiwaty dla rosyjskiego ministra obrony generała armii Siergieja Szojgu! Hurra! Hurra! Hurra! - napisał na Telegramie Wiktor Ałksnis.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siergiej Szojgu utracił zaufanie Putina i kontrolę na wojskwowymi
- Rosja stara się jak tylko może, zamaskować swoje niepowodzenia - ocenił w rozmowie z Wirtualną Polską gen. prof. Stanisława Koziej. - Najwyraźniej nie idzie jej jednak. Z wypowiedzi Szojgu można wywnioskować, że Rosja wciąż nie rezygnuje ze swoich celów, czyli: wciągnięcia Ukrainy do swojej strefy wpływu i zajęcia oraz zabrania wschodniej i południowej części kraju - wskazał były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Zdaniem wojskowego taka narracja służy na użytek wewnętrzny Rosji, a także na potrzebny "pożytecznych idiotów Kremla, których nie brakuje na Zachodzie".
Tymczasem jak podaje amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW), rosyjscy dowódcy na poszczególnych obszarach działań w Ukrainie kontaktują się bezpośrednio z prezydentem Władimirem Putinem, pomijając ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa. ISW zastrzega, że to informacje nieoficjalne, których analitykom nie udało się zweryfikować. Szojgu miał utracić zaufanie Putina po porażce pierwszej fazy inwazji, gdy siłom rosyjskim nie udało się zająć Kijowa, twierdzi ISW.
Wypowiedź rosyjskiego ministra-generała w piątek postanowił sprostować brytyjski wywiad. "Ofensywa Rosji utknęła w martwym punkcie z powodu słabych wyników wojskowych i zaciekłego oporu Ukrainy. Pod rozkazami Szojgu siły działające na Ukrainie wielokrotnie omijały zaplanowane terminy operacyjne. Jest bardzo prawdopodobne, że Szojgu i Putin zwolnili co najmniej sześciu generałów za to, że nie posuwali się wystarczająco szybko" - komentują Brytyjczycy w codziennym raporcie wywiadowczym.
Wskazują, że tezy Szojgu były kłamliwe. Kiedy mówił on o oszczędzaniu ofiar rosyjski pocisk balistyczny krótkiego zasięgu SS-26 Iskander uderzył w pociąg w miejscowości Czaplino. Zginęło tam 25 osób (w tym dwoje dzieci), a 31 osób zostało rannych.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski