Siemoniak o Macierewiczu: niech zostanie szefem muzeum ułańskiej fantazji
Były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak krytykuje ostatnie poczynania swojego następcy. Zdaniem polityka PO Antoni Macierewicz upokarza polskie wojsko i niszczy relacje z sąsiadami.
– Mamy ministra obrony, który mentalnie jest sto lat temu. Niech zostanie szefem muzeum ułańskiej fantazji – powiedział Siemoniak w kontekście upodobania Macierewicza do udziału w rekonstrukcjach bitew, pokazach sprzętu i defiladach.
W rozmowie z Moniką Olejnik na antenie TVN24 wiceszef Platformy Obywatelskiej podkreślał, że kolejne "oczko w głowie" szefa MON, czyli Wojska Obrony Terytorialnej to "weekendowe wojsko". – To nie jest prawdziwa armia. Wszyscy byli wojskowi są zgodni, że po paru weekendach szkolenia zdolności bojowe tych ludzi są żadne – przekonywał Siemoniak.
– Armia zawodowa, która ma nas obronić, nasze relacje sojusznicze – są zaniedbane – zwracał uwagę były minister obrony, nawiązując do ostatniej reakcji Macierewicza na słowa swojej niemieckiej odpowiedniczki, Ursuli von der Leyen. Szef resortu obrony domagał się wyjaśnień, wezwał też na dywanik niemieckiego attaché. – To próba pokazania prezesowi, że jest twardzielem i złej Niemce na nic nie pozwoli. To niepoważne działania. W takiej sytuacji chwyta się za telefon i rozmawia – mówi Siemoniak.
Macierewicz wzywa niemieckiego attaché
Polityk PO podkreślał też, że na podobne kroki wobec innego sąsiada nikt z rządu sobie nie pozwala. – Kaczyński, Waszczykowski czy Macierewicz nie najmniej odwagi mają wobec Rosji. Taka to, tania odwaga – skomentował. Zdaniem Siemoniaka "na rękę" Rosji jest też obecna polityka rządu wobec Ukrainy.
Wiceszef Platformy odniósł się też do konfliktu między prezydentem a szefem MON. Jego zdaniem zwlekanie Andrzeja Dudy z przyjęciem nominacji generalskich to największy kryzys w tej sferze w najnowszej historii. – Przyciśnięty przez Macierewicza prezydent użył broni atomowej, jaką mu daje konstytucja – dodał.
Źródło: TVN24