Seria zamachów wstrząsa Afganistanem. Doszło do kolejnego ataku
Co najmniej 10 osób zginęło w wyniku eksplozji w mieście Herat w północno zachodnim Afganistanie. Bomba wybuchła w pobliżu meczetu i posterunku policji. To kolejny w ostatnich dniach zamach w tym kraju.
Bomba znajdowała się w rikszy zaparkowanej blisko XII-wiecznego Wielkiego Meczetu w Herat (znany również jako Jama Masjid).
- Liczba ofiar może wzrosnąć - przekazał rzecznik policji Abdul Ahid Wali Zada.
W internecie pojawiły się zdjęcia pokazujące kłęby dymu nad meczetem.
Seria zamachów
Od kilku dni w Afganistanie dochodzi do zamachów bombowych. W zeszłym tygodniu w zamachu niedaleko ambasady Niemiec w Kabulu zginęło co ponad 150 osób. Nikt nie przyznał się do ataku.
Nie jest jasne, co było celem ataku. W pobliżu niemieckiej ambasady znajduje się kilka innych ważnych placówek i urzędów, m.in. siedziby afgańskich ministerstw, rezydencja prezydenta kraju, placówki dyplomatyczne oraz kwatera główna sił NATO w Afganistanie. Wiele z tych instytucji informowało o poważnych stratach materialnych w wyniku eksplozji.
Z kolei w sobotę doszło do ataku w czasie pogrzebu syna wysokiego rangą polityka w Kabulu. Zginęło co najmniej 20 osób, blisko 90 zostało rannych. W pogrzebie syna zastępcy przewodniczącego Izby Starszych (izby wyższej parlamentu) Alama Ezadjara uczestniczył m.in. szef rządu Abdullah Abdullah i minister spraw zagranicznych Salahuddin Rabbani. Żaden z nich nie odniósł obrażeń. Mężczyzna zginął kilka dni wcześniej w zamieszkach podczas antyprezydenckich demonstracji.
Źródło: Al-Jazeera, WP Wiadomości