Serbski wicepremier po zamachu na Trumpa. "To nie może być przypadek"

W reakcji na niedawny zamach na Donalda Trumpa wicepremier Serbii Aleksandar Vulin wezwał w niedzielę do zwiększenia środków bezpieczeństwa dla prezydenta Aleksandara Vuczicia i jego rodziny. Vulin podkreślił, że głowa państwa "musi przygotować się na podobny scenariusz" - podał serbski dziennik "Danas".

Serbski wicepremier po zamachu na Trumpa. "To nie może być przypadek"
Serbski wicepremier po zamachu na Trumpa. "To nie może być przypadek"
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | ANDREJ CUKIC
Violetta Baran

Wicepremier Vulin ocenił, że "pod naciskiem mediów zbyt często próbuje się zmusić polityków do wyrzeczenia się ochrony, by być jeszcze łatwiejszym celem". Polityk przypomniał, że w ostatnich tygodniach doszło do zamachu na premiera Słowacji Roberta Ficę oraz katastrofy lotniczej prezydenta Iranu Ebrahima Raisiego, "z których wszyscy opowiadają się lub opowiadali za innym porządkiem międzynarodowym i pokojem na Ukrainie".

- To nie może być przypadek - dodał Vulin.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

- Niech prezydent Vuczić i wszyscy, którzy mają odwagę walczyć o wolność, przygotują się. Próba zabicia byłego prezydenta Donalda Trumpa jest wyrazem dozwolonej i wzniecanej nienawiści; tej samej, która jest swobodnie wyrażana wobec Vuczicia i Serbii - stwierdził polityk objęty amerykańskimi sankcjami m.in. za bliskie relacje z Kremlem.

Boją się o bezpieczeństwo Vuczicia

Również minister spraw zagranicznych Serbii Ivica Daczić ocenił w niedzielę, że "zamach na Trumpa był tragicznym skutkiem kampanii nienawiści oraz odczłowieczania i coś podobnego dzieje się obecnie w Serbii przeciwko prezydentowi Vucziciowi".

W przeszłości władze Serbii wielokrotnie informowały o planowanych zamachach na prezydenta Vuczicia i oskarżały opozycję o prowadzenie kampanii nienawiści oraz stosowanie gróźb pod adresem głowy państwa. W związku z tym, pod koniec czerwca, w kraju wprowadzono czerwony stopień zagrożenia terrorystycznego po ataku na policjanta przed ambasadą Izraela w Belgradzie.

Rząd Serbii określił ten atak jako akt terroru, a sprawcę zidentyfikowano jako serbskiego konwertytę na islam, który utrzymywał związki z wahabizmem - fundamentalistyczną doktryną religijno-polityczną islamu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)