Sensacyjne doniesienia z Białorusi. "Rosjanie spróbują urządzić bunt"

Doradca prezydenta Ukrainy nie wyklucza, że rosyjscy wojskowi na Białorusi będą próbowali pozbawić Alaksandra Łukaszenkę dowodzenia armią. Mychajło Podolak w ten sposób skomentował kierowanie do tego kraju nowych poborowych z Rosji.

Doradca prezydenta Ukrainy nie wyklucza, że wojskowi rosyjscy na Białorusi będą próbowali pozbawić Alaksandra Łukaszenkę dowodzenia armią.
Doradca prezydenta Ukrainy nie wyklucza, że wojskowi rosyjscy na Białorusi będą próbowali pozbawić Alaksandra Łukaszenkę dowodzenia armią.
Źródło zdjęć: © East News
Maciej Szefer

04.10.2022 11:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Doradca prezydenta Ukrainy przyznaje dopuszcza możliwość, że Rosjanie spróbują przejąć od Łukaszenki dowodzenie armią.

W opublikowanej we wtorek rozmowie z ukraińską agencją UNIAN Mychajło Podolak nawiązał do doniesień, że Białoruś przygotowuje się do zakwaterowania 20 tys. rosyjskich poborowych. "Może dojść do pewnych prób z ich strony - może nawet do wewnętrznego buntu. Jeden ze scenariuszy, który rozpatrujemy jako całkiem poważny, jest taki, że po nasyceniu białoruskich jednostek wojskowych Rosjanie spróbują urządzić bunt i przejąć od Łukaszenki kierowanie żołnierzami" - powiedział doradca.

Niespokojna granica?

Podolak zapewnił, że Ukraina kontroluje sytuację na granicy z Białorusią. Wskazał, że Moskwa domaga się od Państwa Związkowego - które tworzą Rosja i Białoruś - "bardziej intensywnego udziału w wojnie".

Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) informował w zeszłym tygodniu, że Białoruś przygotowuje się do zakwaterowania 20 tys. rosyjskich poborowych w domach, magazynach i opuszczonych budynkach rolniczych. Pojawiły się też doniesienia o pracach inżynieryjnych na lotnisku Łuniniec na Białorusi, w pobliżu granicy z Ukrainą, oraz wysłaniu rosyjskich samolotów Su-30 na lotnisko w Baranowiczach.

Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) skomentował te doniesienia, oceniając, że Rosja chce wykorzystać białoruską infrastrukturę, by trzymać tam i potencjalnie szkolić swoje nowo mobilizowane wojska. ISW oceniał przy tym, że nie oznacza to perspektywy bezpośredniego udziału Białorusi w wojnie po stronie Rosji.

Źródło: PAP/WP

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także