Sensacja! Co piąty Polak chce głosować na jego partię
Ponad 22% wyborców chciałoby zagłosować na partię Zbigniewa Ziobry, gdyby taka powstała - wynika z najnowszego sondażu Instytutu Badania Opinii Homo Homini. - Te liczby cieszą, ale nadal mam nadzieję, że wraz z kolegami będę mógł działać w ramach PiS. Z takim przekonaniem udałem się w piątek na Komitet Polityczny, licząc, że dojdzie do porozumienia i zgody. Byłem całkowicie zaskoczony decyzją o wyrzuceniu nas z partii - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską Zbigniew Ziobro.
Nową prawicową formację zdecydowanie by poparło 7,8% ankietowanych. Z kolei warunkowe "tak" mówi jej 14,8% wyborców. Raczej nie poparłoby jej 19,9% badanych, a zdecydowanie nie - 45,9%. 11,7% ankietowanych nie ma zdania na ten temat.
Perspektywy partii Zbigniewa Ziobry jeszcze lepiej rysują się w grupie wyborców PiS. Nowe ugrupowanie mogłoby liczyć na głosy 39% dotychczasowych zwolenników partii Jarosława Kaczyńskiego. Niemal dokładnie taki sam odsetek wyborców PiS zdecydowanie pozostałoby przy swoim dotychczasowym wyborze. 21% ankietowanych nie było w stanie określić, na którą z ewentualnych dwóch partii oddałoby swój głos.
Wyborców zapytano też o ocenę decyzji o wyrzuceniu z PiS Zbigniewa Ziobry, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego. 12,4% ankietowanych uznało posunięcie za dobre, podczas gdy aż 68,4% uważa je za złe. 19,1% wyborców nie ma wyrobionego zdania w tej kwestii. Wśród wyborców PiS 14,4% badanych decyzję Komitetu Politycznego PiS ocenia pozytywnie, podczas gdy blisko 60% - negatywnie. 25,7% głosujących nie ma zdania.
- Te wyniki świadczą o tym, że wyborcy też są przekonani, że trzeba dokonać jakiś zmian, żeby PiS zaczęło wreszcie wygrywać wybory. Dziś problemem nie jest brak jedności prawicy, gdyż od dłuższego czasu jest zjednoczona pod szyldem PiS, ale to, że nie udaje jej się wygrać wyborów - przekonuje Ziobro. Zwraca uwagę, że gdy w 2005 r. na scenie politycznej istniały dwie formacje prawicowe: PiS i LPR, łącznie uzyskiwały w wyborach wynik zbliżony do 40% głosów. Teraz jedna partia cieszy się poparciem niespełna 30% wyborców. - Zaproponowałem taką zmianę organizacji PiS, by partia mogła trafiać do większego grona wyborców i zdobywać te 40% głosów. W tej szerokiej formule PiS znaleźliby swoje miejsce zarówno wyborcy o przekonaniach konserwatywnych, narodowych, jak i ci centrowi i liberalni. Wskazałem drogę, jaką do zwycięstwa szedł na Węgrzech Wiktor Orban - dodaje.
- Nie spodziewałem się, że zostanę wyrzucony z partii. Zwłaszcza, że zostałem ukarany za przedstawienie w mediach planu, który prowadzi do zwycięstwa PiS. Zastanawianie się, co zrobić, aby wygrać wybory nie jest grzechem, nie ma powodu, by nie dyskutować z naszymi wyborcami i sympatykami - mówi Wirtualnej Polsce Ziobro. Ubolewa, że Jarosław Kaczyński odmówił mu spotkania i rozmowy w cztery oczy.
Jednocześnie zastrzega, że jeżeli odwołanie wyrzuconych posłów nie zostanie pozytywnie rozpatrzone, nie odejdą na emeryturę i będą dalej działać dla Polski. - Mimo tej niesprawiedliwej dla nas decyzji będziemy utrzymywać przyjacielskie relacje z kolegami z PiS i współpracować w tak szerokim zakresie, jak tylko to będzie możliwe. Nikt też nas nie skłoni do ataków personalnych na nich i Jarosława Kaczyńskiego. Pozostaniemy wierni swoim wartościom i ideałom - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Ziobro.
Według wcześniejszego sondażu TNS OBOP, gdyby Zbigniew Ziobro utworzył nową partię i wybory odbywałyby się w najbliższym czasie, głosowałoby na nią 8% wyborców, podczas gdy na PiS - 15%. W największych miastach (powyżej 500 tys. mieszkańców) partię Ziobry wybiera 7% wyborców, a PiS - 10%.
Sondaż Instytutu Badana Opinii Homo Homini został przeprowadzony 5 listopada. Badanie preferencji politycznych prowadzone jest metodą metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI - Computer Aided Telephone Interview) na próbie losowo-kwotowej stanowiącej liczebną reprezentację cech demograficznych dla ogółu pełnoletnich mieszkańców Polski z zachowaniem rozkładów terytorialnych (dane wg GUS). Wielkość próby to przynajmniej 1068 jednostek w jednym pomiarze.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska