Senator, pomówiony o posiadanie kokainy, bez immunitetu
Krzysztof Piesiewicz, senator PO, znany scenarzysta filmowy i prawnik, zrzekł się immunitetu i wyraził zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej - dowiedział się "Wprost". Powodem są pomówienia o posiadanie kokainy.
09.12.2009 | aktual.: 09.12.2009 21:42
Z ustaleń "Wprost" wynika, że sprawa jest elementem szerszego śledztwa prowadzonego przez warszawską Prokuraturę Okręgową. Wszystko zaczęło się od doniesienia samego Piesiewicza. Senator twierdził w nim, że padł ofiarą grupy szantażystów.
18 listopada na zlecenie śledczych doszło do zatrzymania osób wskazanych przez parlamentarzystę Platformy. Jak nieoficjalnie dowiedział się "Wprost", zatrzymani oskarżyli Piesiewicza o posiadanie kokainy. Prokuratura, chcąc przesłuchać polityka, wystąpiła do marszałka senatu Bogdana Borusewicza o zgodę o pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.
Z informacji "Wprost" wynika, że Piesiewicz, wyprzedzając działanie marszałka, sam poprosił o uchylenie immunitetu i wyraził zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.
- To prawda, złożyłem pismo do marszałka senatu. Zostałem pomówiony i chcę złożyć w tej sprawie wyjaśnienia w prokuraturze. Na temat samego śledztwa nie mogę się wypowiadać. Mogę tylko powiedzieć, że pomówienia są jego niewielkim fragmentem - mówi "Wprost" senator PO.
Na pytanie, czy oskarżenia dotyczą posiadania narkotyków, odpowiada: - Tak, ale nie mogę powiedzieć nic więcej.
Piesiewicz jest senatorem od 1997 roku. W latach 80. był oskarżycielem posiłkowym w procesie zabójców ks. Jerzego Popiełuszki. Występował także jako obrońca pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Piesiewicz jest także znany jako scenarzysta. Współtworzył scenariusze do filmów Krzysztofa Kieślowskiego, m.in. do "Dekalogu" i "Trzech kolorów".