Senat przyjął nie tę ustawę? Chodzi o Sąd Najwyższy
"Do Senatu trafiła ustawa o Sądzie Najwyższym w innej wersji, niż ta, która została uchwalona przez Sejm" - twierdzą dziennikarze "Dziennika Gazety Prawnej". Według ekspertów akt jest niekonstytucyjny. Marszałek Senatu twierdzi jednak, że tekst ustawy o SN w Sejmie i Senacie jest tożsamy. "100% pewności" - napisał.
W nocy z piątku na sobotę Senat przyjął bez poprawek ustawę o Sądzie Najwyższym. "Za" było 55 senatorów, przeciw było 23, a dwóch wstrzymało się od głosu. Jak jednak informuje "Dziennik Gazeta Prawna" senatorowie przyjęli inny akt niż ten, który został przyjęty w czwartek przez Sejm i jest to złamanie art. 121 ust. 1 konstytucji.
Teraz pośpiech polityków może ich słono kosztować. Zdaniem ekspertów, na których powołują się dziennikarze, ustawa jest niekonstytucyjna z samego już faktu szybkości jej procedowania.
Zobacz: Protesty w obronie sądów - 50 tysięcy osób w Warszawie
Według gazety treść ustawy przesłanej Senatowi różni się od tej, uchwalonej przez posłów aż w 11 miejscach. Bez wątpienia więc Senat głosował nad inną ustawą niż ta, która Sejm przyjął - czytamy.
Prawnicy zatem uważają, że Andrzej Duda nie ma już trzech opcji: podpis, weto lub skierowanie aktu prawnego do Trybunału Konstytucyjnego. Pozostały mu tylko dwie ostatnie.
Prezydent Duda już raz z tego powodu odmówił podpisania ustawy. Na samym początku swojej kadencji ówczesna marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska wysłała mu na biurko ustawę o kuratorach sądowych w kształcie innym, niż faktycznie przegłosowany przez posłów.
Senat przyjął niewłaściwą ustawę?
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski powiedział w niedzielę wieczorem, że doniesienia medialne dot. przyjęcia przez Senat niewłaściwej wersji ustawy o Sądzie Najwyższym są sprawdzane. Zaznaczył przy tym, że jest na 98 proc. pewien, że z ustawą "wszystko jest w porządku".
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wyjaśnił o godz. 22.32 na Twitterze, że "w wyniku przyjętych przez Sejm poprawek do ustawy o Sądzie Najwyższym musiała nastąpić zmiana numeracji jednostek redakcyjnych". W załączonej do jego twita planszy znalazła się też informacja o treści: "W wyniku przyjętych przez Sejm poprawek do ustawy o Sądzie Najwyższym musiała nastąpić zmiana numeracji jednostek redakcyjnych (artykuły i paragrafy). W przypadku nowych ustaw, nie nowelizacji, taka zmiana wynika z zasad prawidłowej legislacji. Elementarz legislatora".
Także na Twitterze szef Kancelarii Senatu Jakub Kowalski napisał: "W mojej ocenie zarzuty stawiane w tekście na 1-szej stronie DGPrawna, którą publikuje 300polityka, są bezpodstawne". Dołączył do tego szersze wyjaśnienie.
"DGP informuje na "jedynce", że senatorowie głosowali nad inną wersją ustawy o SN, niż tą przyjętą przez posłów. Autor tekstu zarzuca, że poprawki sejmowej Komisji Sprawiedliwości, mające na celu dodanie nowych artykułów, np.: od 87a do 87c, w ostatecznym tekście przekazanym do Senatu RP mają inne numery. Takie działanie, mające na celu ujednolicenie numeracji artykułów aktu prawnego, to jedna z podstawowych zasad poprawnej legislacji. W przekazywanym do Senatu tekście ustawy art. 87a staje się artykułem 88, art. 87b artykułem 89 itd." - czytamy w wyjaśnieniu.
Sasin: to kolejny fake news
- Informacje o tym, jakoby Senat przyjął niewłaściwą wersję ustawy o Sądzie Najwyższym są kłamliwe. To kolejny fake news - powiedział w poniedziałek Jacek Sasin (PiS). Nie chodziło o prawdę, a o wywołanie kolejnego niepokoju. To kompromitacja dziennikarska - ocenił poseł.
- To kłamliwe informacje, które są dzisiaj kolejnym "fake newsem". To jest kompletnie absurdalna teza. Została ona wczoraj już w sposób zdecydowany zdementowana wieczorem przez pana marszałka Kuchcińskiego. Jeśli wprowadza się poprawki podczas głosowań w Sejmie, a takie poprawki do tej ustawy zostały przyjęte, to konsekwencją wprowadzenia ich do tekstu jest zmiana numeracji kolejnych artykułów, tak żeby te numery następowały zgodnie jeden po drugim" - argumentował Sasin w radiowych Sygnałach Dnia.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna/WP/Sygnały Dnia