PolskaSenat omawia ordynację wyborczą

Senat omawia ordynację wyborczą



Obrady Senatu (PAP)
Senat dyskusje nad uchwaloną niedawno przez Sejm ordynacją wyborczą do parlamentu. Senackie komisje proponują do niej około 150 poprawek. Niewykluczone, że dalsze wnioski będą padały w debacie.

Wśród komisyjnych poprawek najważniejsze dotyczą finansowania partii politycznych. Komisja ustawodawcza chce odrzucenia sejmowego zapisu o zwiększeniu dotacji budżetowych na partie w zamian za ograniczenie możliwości pozyskiwania pieniędzy z innych źródeł.

Komisja chce utrzymania obecnych przepisów, które dają partiom prawo finansowania przez sponsorów, prowadzenia działalności gospodarczej i sprzedaży tak zwanych cegiełek.

Senacka komisja sprawiedliwości proponuje natomiast, by każdy podatnik w rocznym zeznaniu podatkowym przekazywał na partie 2 zł ze swego dochodu. Podatnik mógłby wskazać, która partia ma dostać jego pieniądze. Według szacunków miałoby to przynieść około 46 mln zł rocznie. Pieniądze byłyby dzielone pomiędzy partie wpisanie do ewidencji partii politycznych.

Komisja proponuje też szereg zmian w granicach okręgów wyborczych do parlamentu. Przepadł wniosek, by posłowie byli wybierani do Sejmu w okręgach jednomandatowych. Komisja chce także korekty przyjętej przez Sejm metody liczenia głosów. Chodzi o przywrócenie klasycznej metody Saint - League w miejsce jej zmodyfikowanej wersji, uchwalonej przez Sejm.

Metoda Saint - League jest korzystniejsza dla mniejszych ugrupowań, startujących w wyborach.

Donald Tusk (Platforma Obywatelska) zgłosił poprawkę do ordynacji wyborczej do parlamentu, która przewiduje wprowadzenie jednomandatowych okręgów w wyborach do Senatu.

Tusk nie pozostawił suchej nitki na włączonych do ordynacji przepisach dotyczących finansowania partii politycznych, które przewidują większe niż obecnie finansowanie partii z budżetu.

Jego zdaniem - wbrew zapowiedziom autorów takiego rozwiązania - nie zlikwiduje to zjawiska korupcji w polityce. Z przykładów korupcji w krajach gdzie partie są dotowane z budżetu mogłaby powstać gruba księga - mówił Tusk. Jeżeli mówimy o twardej korupcji, to odbywa się ona pod stołem a nie na stole - podkreślił. Tusk mówił o "moralnej niskości" tych rozwiązań.

Wicemarszałeki Senatu zapowiedział, że w piątek do Senatu trafią listy z podpisami 200 tysięcy osób przeciwnych finansowaniu partii z budżetu.(mag)(aka)

senatordynacjawyborcza
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)