Seminarium: społeczeństwo w dobie Internetu
(inf. własna)
07.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Seminarium pod hasłem "Społeczeństwo w dobie Internetu" odbyło się w kawiarni Starego Domu Zdrojowego. Ponieważ na spotkanie nie dotarł jego przewodniczący, były premier Waldemar Pawlak, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Barbara Labuda - jak z humorem stwierdziła na ochotnika - poprowadziła dyskusję.
Doradca prezesa Polskiej Telefonii Cyfrowej ERA GSM Tomasz Domański przypomniał, że Internet jest technologią, która rozwijała się najszybciej. Dla porównania wyjaśnił, że radio potrzebowało na rozwój 38 lat, telefon stacjonarny 25, telewizja 13, telewizja kablowa 10, a Internet 5 lat (w latach 1993-98).
Domański podkreślił jednocześnie, że tak szybki rozwój sieci globalnej powoduje problemy: dla społeczeństwa stwarza konieczność adaptacji czyli nauczenia się nowych technologii, dla biznesu (który chciałby oferować usługi internetowe społeczeństwu) oznacza zaś nowe wyzwania.
Tomasz Domański podkreślał ponadto ogromne możliwości Internetu bezprzewodowego. Do jego zalet zaliczył np. nieograniczony dostęp, większą możliwość personalizacji usług, możliwość realizacji połączeń głosowych, transmisji danych oraz prowadzenia negocjacji biznesowych. Zaznaczył jednak, że dużym ograniczeniem okazać się może np. zbyt mały wyświetlacz osobistego komunikatora, bezpieczeństwo transakcji w sieci oraz zbyt wysokie ceny połączenia z Internetem w Polsce.
Według Domańskiego, w przyszłości z nowych technologii korzystać będą głównie ludzie młodzi, potem zamożni biznesmeni, a dużo rzadziej stateczni ojcowie rodzin oraz pokolenie starsze.
Prezes Zarządu ComputerLand S.A. Tomasz Sielicki podkreślił konieczność ciągłej edukacji, ale i rywalizacji w dobie nowych technologii. Żartował, że korzystający z Internetu pracownik, który nie musi pojawiać się w firmie, ale pracuje w domu, może się "zasiedzieć" i cały dzień spędzić w piżamie przed komputerem. W rodzinie natomiast - zdaniem Sielickiego - dzieci za mentora nie mają już rodziców, ale Internet, z którego czerpią różne wzorce zachowań.
Prezes Zarządu ComputerLand S.A. podkreślił, że zagrożeniem są także tzw. wirtualne osobowości - anonimowy użytkownik sieci może stać się w niej kim chce. Nawet ja mogę stać się 16-letnią bondynką - dodał z humorem Sielicki choć całkiem poważnie podkreślił także, że Internet - nie zawsze na korzyść - zmienia relacje międzyludzkie. Jego zdaniem, pracodawcy zwalniającemu pracownika łatwiej jest teraz wysłać e-maila niż powiadomić człowieka o zwolnieniu osobiście.
Prezes Głównego Urzędu Statystycznego Tadeusz Toczyński poinformował, że - mimo iż pod względem technologii Polska jest daleko w tyle - rosną w naszym kraju możliwości szybszego informowania. Dodał, że istnieją oczywiście obawy, czy komputery nie wyprą intelektualnych możliwości człowieka (tzw. dehumanizacja) - jak będzie wyglądał człowiek, który nie będzie umiał żyć bez Internetu?
Toczyński poinformował, że - według danych GUS - w 1999 r. 11,5% polskich gospodarstw posiadało komputery osobiste. Co trzecie gospodarstwo komputerów nie miało. W tym samym roku z Internetu korzystało ponad 4400 polskich przedsiębiorstw, z czego ponad 3400 to przedsiębiorstwa z sektora prywatnego.
Barbara Labuda podkreśliła intelektualną wartość Internetu, np. możliwość oglądania w sieci wystaw, ale również inne - możliwość zakupów, podglądania polityków, czy nawet brania ślubów lub rozwodu. Wszystko to sprawia, że ten świat staje się mniejszym - powiedziała Labuda.
Seminarium "Społeczeństwo w dobie Internetu" nie było dziś jedynym, które poruszało kwestię nowych technologii i mediów. Uczestnicy XI Forum Ekonomicznego zastanawiali się także nad rolą i rynkiem mediów elektronicznych w gospodarce państw Europy Środkowo-Wschodniej oraz rolą i zadaniami telewizji wobec wyzwań ery informatycznej.
Joanna Skrzypczak - WP
Forum Ekonomiczne