Olbrychski założył w scenie miłosnej czarną prezerwatywę. Jędrusik na to: czarne też jest piękne
Po złagodzeniu rygorów obyczajowych Andrzej Wajda namawiał Jędrusik, aby w "Ziemi obiecanej" wystąpiła przed kamerą zupełnie nago, jednak aktorka odmówiła. W filmie znalazły się jednak dwie śmiałe sceny erotyczne z Danielem Olbrychskim, tę słynniejszą, w pociągu Wajda wyciął, przygotowując odnowioną wersję filmu.
Jak wspominał Olbrychski: "Dla mnie jednak drastyczniejsza była scena w karocy. Kalina daje mi w niej depeszę przeznaczoną dla jej męża, z której wynika, że ceny bawełny pójdą w górę, a ja dzięki tej wiedzy będę mógł zbić fortunę. Otwieram dach od karety i krzyczę na całą Łódź, że to triumf. Przeczytawszy o tym w scenariuszu jakieś trzy miesiące przed zdjęciami, uświadomiłem sobie, że ręce będę miał zajęte depeszą, a Kalina siedząca naprzeciwko mnie w pewnym momencie zanurkuje w dół. Będę grał radość z depeszy i z tego, co ona robi mi pod kadrem".
Olbrychski postanowił zażartować z partnerki. W Danii kupił paczkę czarnych prezerwatyw i jedną z nich założył przed rozpoczęciem zdjęć. "Przez następne dwa dni Kalina nie schodzi na śniadania w hotelu - kontynuował Olbrychski - ledwie odpowiada na moje 'dzień dobry'. Myślę: 'Cholera, strasznie ją czymś obraziłem'. W pewnym momencie podchodzi do mnie Kłosiński (Edward, operator filmowy, autor zdjęć do wielu filmów Wajdy, mąż Krystyny Jandy - przyp. js): 'Kalina strasznie cię przeprasza. Nie wiem za co, ale mam ci powiedzieć, że czarne też jest piękne".