Obsesyjnie dba o formę
Będąc premierem, potrafi zagrać na tydzień trzy mecze w piłkę, biega po plaży z Sopotu do Gdańska, a każdą przebieżkę kończy kąpielą w Bałtyku. Wysypia się. Współpracownik Tuska: - Potrafi zamknąć wieczorem spotkanie tekstem: "Kończymy. Muszę się wyspać, rano mam ważną rozmowę, jeśli się nie wyśpię, będę bez formy i nic się nie uda".
Mecze ogląda też w telewizji. - Tusk ma w gabinecie duży telewizor i wszystkie możliwe dekodery mające dostęp do oglądania meczów - mówi poseł PO.