Tajemnicza ukochana
Szarmanckość prezesa PiS wobec kobiet jest niemal mityczna. Całowanie w rękę, bukiety kwiatów dla Jolanty Szczypińskiej, "aniołki prezesa" na partyjnych plakatach... Czy jednak jakaś kobieta skradła serce Jarosława Kaczyńskiego? W ubiegłorocznej kampanii prezydenckiej Kaczyński postanowił przeciąć wszelkie spekulacje o swoim osobistym życiu i zdobył się na szczere wyznanie. - Mówię to raz i nie chcę do tego wracać: byłem w młodości zaangażowany emocjonalnie. To się skończyło rozstaniem. Większość moich znajomych miała już wtedy rodziny, bo w tamtych czasach ludzie szybciej decydowali się na małżeństwo. Mogę tylko powiedzieć, że jestem z tą osobą w rzadkich, ale ciepłych kontaktach po dziś dzień - zdradził w wywiadzie dla magazynu "Gala".
Dziennikowi "Fakt" udało się ustalić, co doprowadziło do nieszczęśliwego rozstania i końca tej wielkiej miłości. - Wiem, że rozstał się z wybranką serca, bo jej ojciec był przeciwny temu związkowi, nie chciał, żeby się spotykali. Ale więcej na ten temat Jarosław Kaczyński nie chciał rozmawiać - przyznała Elżbieta Jakubiak.
Kim była tajemnicza wybranka prezesa PiS? - Kiedyś bardzo chciałam, żeby założył rodzinę, ciągle śniły mi się suknie ślubne. Miałam nawet wrażenie, że była taka pani... Ale nie pewna posłanka, o której pisały media, tylko pani muzykolog - zdradziła matka Jarosława w "Alfabecie Jadwigi Kaczyńskiej". W wywiadzie ujawniła również, że Jarosław nie jest jedynym starym kawalerem w rodzinie Kaczyńskich: "Dziadek Janek i dziadek Stasiek też się nie ożenili".
Jak czas pokazał, to musiała być ta jedyna i największa miłość w życiu Jarosława Kaczyńskiego. Nigdy więcej tak poważnie się nie zaangażował. - Znam Jarosława od 30 lat. Wiem, że raz był bardzo zakochany. Miał też związki z kobietami bardziej lub mniej udane. Ale już 10 lat temu powiedział mi: Hanka, ja to już się nie ożenię. Przecież człowiek w tym wieku ma już swoje przyzwyczajenia i ciężko byłoby je zmienić - mówiła "Faktowi" Hanna Foltyn-Kubicka, wieloletnia przyjaciółka rodziny Kaczyńskich.
Nieszczęśliwa miłość sprawiła, że Jarosław Kaczyński zdecydował się na samotne życie u boku mamy Jadwigi. Jednak nie czuje się samotny. - Miałem rodzinę, przyjaciół. To mnie satysfakcjonowało emocjonalnie. Teraz zostali przyjaciele, którzy są wspaniali, wspierający, niezwykle serdeczni. Nie czuję się sam - przyznawał w wywiadzie.
Zobacz też galerię - Bił go ojciec, lubił wypić i... - największe tajemnice premiera