Razem zażywali narkotyki i uprawiali seks
Po wyjściu z więzienia Manson zastał zupełnie nowy świat - szalone lata sześćdziesiąte. Czas wolnej miłości, rewolucji seksualnej i wszechobecnych narkotyków. W wieku 32 lat założył i stał się przywódcą grupy religijnej Rodzina. Zaczął od głoszenia swoich nauk. "Początkowo uliczna filozofia Charlesa Mansona stanowiła zlepek tekstów piosenek Beatlesów, fragmentów Biblii, nauk scjentologicznych i zaczerpniętych od Dale'a Carnegiego technik umiejętnej prezentacji wszystkiego". Jeden z utworów - "Revolution 9" - uznawał za odwołanie do dziewiątego rozdziału Apokalipsy według św. Jana.
Drugie dno widział również w utworze "Helter-Skelter". Według niego tytuł (w wolnym tłumaczeniu oznaczający chaos, zamęt, łapu-capu) był odpowiednikiem nadchodzącego kataklizmu. Werbował w ten sposób uczennice - członkinie Rodziny.
"Mary, Lynne i Pat rzadko chodziły głodne lub spały pod gołym niebem. Charlie uczył je, że należy wyzbyć się własnego ego. Kochał się z nimi i mówił im, że są piękne. Śpiewał im piosenki i obiecywał, że wkrótce podpisze kontrakt na nagranie i stanie się gwiazdą. One zaś będą mogły dzielić się wzajemną miłością i uniwersalną mądrością, jaką zdobyły, z całym światem, ponieważ są wyjątkowe. Wszyscy razem zażywali narkotyki, rzadko te twarde, po prostu palili trawkę, żeby się zrelaksować, i łykali kwas, by eksplorować głębokie zakamarki własnych umysłów.
Charlie podkreślał, że dziewczyny porzuciły biologiczne rodziny, które nie dbały o nie należycie, by stać się częścią prawdziwej Rodziny, gdzie są akceptowane i hołubione za to, kim są, a nie za to, kim powinny być w oczach innych ludzi.
Na ogół wszyscy dobierali się dowolnie w pary, by uprawiać seks - czy to po południu, czy też w nocy po naukach Charliego. Każda osoba należąca do Rodziny miała ochoczo sypiać ze wszystkimi. Stałe łączenie się w pary było zakazane, choć Charlie niekiedy wyznaczał jakieś osoby, by przez pewien czas przebywały ze sobą, tak aby mogły się nawzajem pilnować".