Nieznośne dziecko
Członkowie rodziny zgodnie ustalili, że chłopiec powinien odwiedzać matkę tak często, jak to możliwe. W związku z tym Charlie miał zamieszkać z wujkiem Billem, ciocią Glenną i ośmioletnią kuzynką Jo Ann w McMechen, niedaleko miejsca, w którym odbywała karę matka chłopca.
Mały Charlie Manson był nieznośnym dzieckiem. Nawet zauroczona wnuczkiem babcia dostrzegała u niego sporo wad. Kłamał na każdy temat, a kiedy wpadał w tarapaty za łganie jak z nut, niszczenie rzeczy lub inne wybryki, których dopuszczał się na co dzień, zawsze winę za swoje złe uczynki zwalał na kogoś innego. Dzieciak miał też istną obsesję na punkcie bycia w centrum uwagi. Jeśli nie dostrzeżono go za zrobienie czegoś dobrego, starał się zwrócić na siebie uwagę złym zachowaniem.
Przez dwa i pół roku pobytu u Thomasów Charlie rozwinął trzy pasje. Zaczął się fascynować nożami, a właściwie wszystkim, co było ostre i niebezpieczne. Uwielbiał bawić się bronią palną, ale akurat to stanowiło jedyne z jego zainteresowań, które wujek Bill uznawał za normalne dla chłopca. Przede wszystkim zaś zakochał się w muzyce.
Pod koniec 1942 roku matka Charliego za dobre zachowanie została warunkowo zwolniona po odsiedzeniu trzech lat z pięcioletniego wyroku.(...) Znalazła pracę jako barmanka. Nadal ciągnęło ją jednak do tańców i alkoholu. Polowała także na męża. Na podstawie późniejszych oświadczeń Charliego Mansona wykształciła się często powtarzana opinia, że Kathleen w tym okresie utrzymywała się z prostytucji.