Sejmowe plotki nt. zmiany premiera. Politycy komentują
Pojawiają się spekulacje, że Radosław Sikorski miałby zastąpić Donalda Tuska na stanowisku premiera. Tekę po Sikorskim miałby objąć Rafał Trzaskowski. W Polsat News politycy komentowali te doniesienia.
Joanna Scheuring-Wielgus z Nowej Lewicy podczas programu "Śniadanie Rymanowskiego" w Polsat News, została zapytana o krążące spekulacje dotyczące obsady kluczowych stanowisk w rządzie. Według tych doniesień Radosław Sikorski miałby objąć stanowisko premiera, zastępując Donalda Tuska, a Rafał Trzaskowski miałby przejąć funkcję szefa MSZ.
Scheuring-Wielgus stwierdziła, że w polityce wszystko jest możliwe, jednak nigdy nie można zakładać, że coś się wydarzy. Dodała, że jej zdaniem rząd Tuska otrzyma wotum zaufania, a decyzja premiera o ubieganiu się o nie była słuszna.
Ryszard Petru z Polski 2050 również odniósł się do tych spekulacji, zaznaczając, że jego formacja "oczywiście zagłosuje za wotum zaufania". - Do środy się nic nie zmieni. Nie ma szans, żeby do środy coś się zmieniło. Duża część plotek po mieście i w Sejmie jest tylko plotką i próbą narzucenia narracji - ocenił Petru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wotum zaufania dla rządu. Zapytaliśmy w Sejmie o decyzję Tuska
Marcin Przydacz z PiS wyraził krytykę wobec obecnego premiera, mówiąc: - Jeżeli ja słyszę Donalda Tuska po półtora roku: 'No teraz to się już w końcu weźmiemy do roboty', to sobie myślę: 'A co on robił przez ostanie półtora roku?'.
Kontrowersyjna wypowiedź Niewiery. Politycy komentują
Podczas programu poruszono również temat kontrowersyjnej wypowiedzi reżyserki Elwiry Niewiery, która w polskiej ambasadzie w Berlinie stwierdziła, że "pan Nawrocki nie wygrałby tych wyborów bez wsparcia ze strony rosyjskiej propagandy".
Marcin Możdżonek, były siatkarz, a obecnie członek Konfederacji, skomentował: - Ta wypowiedź jest absolutnym skandalem. Ta pani ośmiesza nasze państwo. Uważam, że powinny zostać podjęte kroki prawne.
Błażej Poboży z Kancelarii Prezydenta uznał, że reakcja władz Polski była "skandaliczna i nieadekwatna". Z kolei Dorota Łoboda z KO podkreśliła, że "każdy z nas ponosi odpowiedzialność za swoje słowa" i zapewniła, że wypowiedź Niewiery nie była autoryzowana przez polski rząd.