Za dużo luzu, pani Nelli
W kolejnej stylizacji Nelli Rokity powraca jej ulubiony kapelusz z rondem, obszerna marynarka i kozaczki - tym razem w wersji czarnej.
Co na to stylistka? - Czy marynarka jest pani, czy męża? O ile sama marynarka jest nawet ciekawa, o tyle w połączeniu z luźną sukienką już nie. Za dużo luzu, pani Nelli. Przez to sylwetka wydaje się obszerniejsza i zamiast podkreślać kobiece kształty, ukrywa je. Do tego botki, które skracają nogi, no i oczywiście rękawiczki - na wypadek gdyby pojawiła się królowa Anglii. Kapelusz chroni przed słońcem, które co prawda z racji późnej pory już nie świeci, ale kto wie, co może się zdarzyć. A wystarczyło pod marynarkę założyć dopasowaną sukienkę, np. w odcieniach fioletu czy śliwkowego, a całość uzupełnić szerokim, zapinanym w talii pasem. W połączeniu z klasycznymi szpilkami zamiast botków, wyglądałaby pani rewelacyjnie - mówi Borowiecka.