Sejm uczcił wyklętych, oni wyszli z sali
Sejm uczcił minutą ciszy pamięć żołnierzy wyklętych. - Ich męstwo, patriotyczna postawa i przywiązanie do najwyższych wartości zasługuje na nasz podziw i szacunek - podkreśliła marszałek Ewa Kopacz. Część posłów SLD i Ruchu Palikota w tym czasie zaczęła wychodzić z sali. Niektórzy posłowie w ogóle nie przyszli na ten punkt obrad.
02.03.2012 | aktual.: 02.03.2012 15:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przeczytaj też: Polskie władze wydały na nich wyrok śmierci
"SLD spóźniło się na pierwszy punkt obrad sejmu, by nie wziąć udziału w minucie ciszy ku czci żołnierzy wyklętych" - napisał na Twitterze poseł PiS Przemysław Wipler.
Inny z posłów PiS Andrzej Duda, również na Twitterze, określił zachowanie parlamentarzystów, którzy wyszli z sali, jako smutne.
Kopacz przypomniała, że sejm ustanowił dzień 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych oraz świętem państwowym. - Sejm pragnie uczcić pamięć ludzi, którzy prowadzeni miłością do ojczyzny oraz ideą niepodległej Polski wyrażali swój sprzeciw wobec powojennego porządku, często ponosząc za to najwyższą cenę - powiedziała marszałek sejmu.
Jak podkreśliła, "ich męstwo, patriotyczna postawa i przywiązanie do najwyższych wartości zasługuje na nasz podziw i szacunek".
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony w 2011 r. przez parlament "w hołdzie żołnierzom wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".
Data Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych upamiętnia rocznicę wykonania przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa wyroku śmierci na przywódcach WiN-u. 1 marca 1951 r. siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" - ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, por. Józef Rzepka, kpt. Franciszek Błażej, por. Józef Batory, Karol Chmiel i mjr Mieczysław Kawalec - zostało zastrzelonych w mokotowskim więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie.
Termin "żołnierze wyklęci" upowszechnił Jerzy Ślaski, który w 1995 r. wydał książkę o takim właśnie tytule. Terminu "żołnierze wyklęci" dwa lata wcześniej użyła Liga Republikańska organizując na Uniwersytecie Warszawskim wystawę o tym tytule. Na jej podstawie został wydany następnie album autorstwa m.in. Grzegorza Wąsowskiego i Leszka Żebrowskiego. Działacze Ligii Republikańskiej chcieli w ten sposób przypomnieć o pomijanych w latach 90. przez opiniotwórcze elity bohaterach podziemia antykomunistycznego.