Sejm chce rozmawiać o polityce demograficznej
Malejący przyrost naturalny i starzenie się
społeczeństwa powodują, że niezbędne jest określenie przez rząd
jasnych kierunków polityki demograficznej - uznali posłowie
sejmowej komisji polityki społecznej.
W środę komisja zapoznała się z informacją rządu o sytuacji demograficznej w Polsce. Przedstawił ją wiceprezes Rządowego Centrum Studiów Strategicznych Zbigniew Strzelecki. Posłowie zgodnie uznali, że dane są na tyle niepokojące, iż niezbędna jest sejmowa debata nad nimi.
Komisja chce, by rząd przedstawił politykę demograficzną, a także poinformował jakie działania zamierza podjąć, by zapobiegać negatywnym skutkom obecnych tendencji.
Według prognozy rządowej, liczba Polaków będzie maleć do 2005 roku. Kolejne lata mają przynieść wzrost liczby ludności, jednak w 2017 roku znów zacznie ona maleć. Szacuje się, że w 2030 roku Polskę będzie zamieszkiwać ok. 38 mln ludzi, czyli o ok. 600 tys. mniej niż obecnie.
Kryzys instytucji rodziny to - jak wskazywał - wiceprezes Strzelecki - jedna z głównych przyczyn spadku przyrostu naturalnego. Aspiracje edukacyjne i konkurencja na rynku pracy sprawiają, że kobiety nie zakładają rodzin bądź czynią to późno. Centrum szacuje, że utrzymanie się obecnych tendencji doprowadzi do sytuacji, w której jedna trzecia mężczyzn i kobiet w wieku matrymonialnym nie zawrze nigdy małżeństwa.
Strzelecki podkreślił jednak, że wskazane przyczyny nie wyjaśniają do końca postaw młodych małżeństw. Potrzebne są bardziej szczegółowe badania.
Już wstępna dyskusja pokazał, że różne są pomysły na poprawę sytuacji. Posłowie PiS i LRP podkreślali np., że potrzebna jest polityka prorodzinna. Skrócenie urlopów macierzyńskich, pomysły na 22% VAT w budownictwie, liberalizację ustawy antyaborcyjnej czy zalegalizowanie konkubinatu - wskazywał Artur Zawisza - dowodzą, że obecny rząd takiej polityki nie ma.
Te sprawy nie mają jakiegokolwiek wpływu na sytuację demograficzną - przekonywała z kolei Alicja Murynowicz z SLD. Jej zdaniem dobrze się stało np., że urlopy zostały skrócone. Konkubinaty natomiast - mówiła - już są zalegalizowane w niektórych ustawach, potrzebna jest zaś jedna ustawa porządkująca tą sprawę.(ck)