Sejm: będą siedmioosobowe rady kas chorych
Minister zdrowia uzyska wpływ na rady kas chorych. Sejm rozpatrzył w piątek poprawki Senatu zgłoszone do nowelizacji ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym.
Nowelizacja zakłada, że minister zdrowia będzie powoływał siedmioosobowe rady kas chorych. Obecnie dziewięcioosobowe rady powoływane są przez sejmiki wojewódzkie.
Posłowie nie przyjęli poprawki Senatu, w myśl której nie później niż 3 miesiące od dnia wejścia w życie ustawy powołane zostaną nowe rady kas chorych. Senat uznał, że takie sprecyzowanie jest konieczne, gdyż bez niego nie wiadomo, kiedy dokładnie skończy się kadencja obecnych rad kas chorych. Według senatorów mogłoby to skutkować tym, że w niektórych kasach doszłoby do tego, ze będą działać dwie rady. Ustawa stwierdza bowiem, że kadencja rady trwa 4 lata.
Posłowie nie zgodzili się z tą interpretacją, uznając, że sytuacja przewidywana przez Senat nie jest możliwa, bowiem inny artykuł ustawy głosi, iż kadencja rady powołanej na podstawie starych przepisów upływa w dniu pierwszego posiedzenia nowo powołanej rady kasy chorych.
Ustawa ma wejść w życie w 14 dni od dnia ogłoszenia. Na jej mocy minister zdrowia będzie powoływał siedmioosobowe rady kas chorych, w tym trzech członków rad na wniosek sejmiku wojewódzkiego, a czterech ma być powołanych przez ministra bezpośrednio.
Opozycja była przeciwna tej nowelizacji. W czwartek Tomasz Tomczykiewicz (PO) przypomniał opinię swojego klubu, że celem noweli jest skok na kasę w wykonaniu pana ministra Łapińskiego i SLD.
Według niego, nie jest prawdą to, co utrzymuje szef resortu zdrowia, iż pieniądze ubezpieczonych po wprowadzeniu nowelizacji w życie będą lepiej wydawane. Przekonuje nas o tym Naczelny Sąd Administracyjny, który w dwóch sprawach orzekł na korzyść Śląskiej Kasy Chorych - mówił poseł PO w czasie czwartkowej debaty.
Powołany na wniosek Łapińskiego prezes Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych zarzucał szefowi Śląskiej Kasy Chorych Andrzejowi Sośnierzowi bezprawne działanie poprzez wprowadzenie chipowych kart ubezpieczonego na terenie swojej kasy i domagał się jego odwołania. NSA stwierdził, że działanie Sośnierza było zgodne z prawem.
Przeciwne nowelizacji były także PiS, LPR i koło SKL. Bolesław Piecha (PiS) podkreślił, że nowelizacja nie ma uzasadnienia merytorycznego.
Według SLD i UP zmiana jest konieczna przed wprowadzeniem Funduszu Ochrony Zdrowia. Ugrupowania te uważają, że minister, uzyskując obecnie wpływ na kasy chorych, będzie mógł jeszcze w tym roku ujednolicić słownik kontraktowanych procedur medycznych oraz uśrednić za nie stawki. Ponadto dzięki nowelizacji zostaną ograniczone koszty administracyjne funkcjonowania kas. PSL uważa, że zmiana przywróci konstytucyjną odpowiedzialność ministra zdrowia za system opieki zdrowotnej. (an)