Sędziowie z Warszawy nie poparli nowej prezes sądu. Ale ta nie ustąpi
W warszawskim Sądzie Okręgowym ogromny sprzeciw wywołała zmiana prezesa. Wyznaczona przez Zbigniewa Ziobrę nowa prezes, poprosiła sędziów o votum zaufania. Powiedziała, że jeśli 2/3 z nich zagłosuje na "nie", zrezygnuje. Ale stwierdzili, że w ogóle nie będą głosować. Pani prezes stwierdziła jednak, że to nie powód do ustąpienia ze stanowiska.
Joanna Bitner nie zamierza rezygnować z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie. Wydała w tej sprawie oświadczenie, bo po środowym zgromadzeniu ogólnym sędziów pojawiło się wiele wątpliwości. Nowa prezes poprosiła sędziów o votum zaufania dla niej i trójki jej zastępców. Ale po kilkugodzinnej dyskusji sędziowie zdecydowali, że takiego głosowania nie będzie
Dlaczego? Bo warszawski Sąd Okręgowy to jedna z pierwszych ofiar ustawy, dającej Zbigniewowi Ziobrze prawo wymiany prezesów i wiceprezesów sądów. I choć nowa prezes została powołana po zakończeniu kadencji poprzedniczki, to dla jej zastępców zrobiono miejsce usuwając dotychczasowe wiceprezeski przed końcem kadencji. Wszystko na podstawie ustawy, której Andrzej Duda nie zawetował w lipcu (w przeciwieństwie do ustaw o SN i KRS).
Warszawscy sędziowie krytycznie ocenili taki sposób wymiany wiceprezesów sądu. "wyraża zdecydowaną dezaprobatę co do decyzji Ministra Sprawiedliwości, jej stylu oraz formy odwołującej Wiceprezesów" - napisano w pierwszej uchwale. W drugiej sędziowie stwierdzili, że nie będą głosować nad wyrażeniem poparcia dla nowej prezes. Dlaczego? Bo Joanna Bitner poprosiła, aby jednocześnie wyrażono poparcie (lub jego brak) dla jej nowych zastępców. Sędziowie uznali, że nawet głosowanie na "nie" byłoby zaakceptowaniem sposobu, w jaki Ministerstwo Sprawiedliwości wymieniło wiceprezesów.
Joanna Bitner deklarowała, że jeśli 2/3 sędziów opowie się przeciw niej, zrezygnuje ze stanowiska. - W związku z brakiem negatywnej opinii Zgromadzenia Pani SSO Joanna Bitner nie złożyła rezygnacji i pozostaje na stanowisku Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie - czytamy w specjalnym oświadczeniu opublikowanym przez Sąd Okręgowy.
Na razie więc konflikt wygaśnie. - Jest nowy prezes, mamy mnóstwo pracy, ludzie czekają na wyroki, także po prostu wracamy do swoich obowiązków. I powiem tak: po owocach ich poznamy - powiedziała sędzia Marta Kożuchowska-Warywoda dziennikarzowi TVN24. A to ostatnie zdanie wskazuje, że nie można wykluczyć, że wkrótce konflikt wybuchnie na nowo.