Sędzia z Łodzi wysłała pytania do TSUE. Stanie przed rzecznikiem dyscyplinarnym
Ewa Maciejewska z Łodzi wysłała do Trybunału Sprawiedliwości UE pytanie, czy nowe przepisy dyscyplinarne zagrażają niezawisłości sędziowskiej. Teraz będzie się tłumaczyć przed rzecznikiem dyscyplinarnym.
Łódzki Sąd Okręgowy wysłał 31 sierpnia do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytanie o nowe przepisy dyscyplinarne. W związku z tą sytuacją rzecznik dyscyplinarny wezwał autorkę wniosku Ewę Maciejewską na przesłuchanie w charakterze świadka - podaje wyborcza.pl. Spotkanie zaplanowane jest na 20 września.
Sprawa dotyczy sporu między miastem Łowicz a wojewodą łódzkim, który jest reprezentantem państwa. Samorząd uważa, że w latach 2004-2015 otrzymywał zbyt niskie dotacje, w związku z tym domaga się 2,4 mln rekompensaty. Sędziowie orzekający w sprawie obawiali się, że niekorzystny dla państwa wyrok mógłby mieć dla nich konsekwencje dyscyplinarne.
- Wezwanie sędzi Maciejewskiej to oczywisty dowód, że obawy zawarte w pytaniu były słuszne - twierdzi mecenas Jerzy Szczepaniak. Akcję nazwał mianem "prymitywnej", która ma na celu potwierdzenie przypuszczenia, że zmiany w sądownictwie wprowadzane przez obecny rząd dążą do ubezwłasnowolnienia wymiaru sprawiedliwości.
Problemy dyscyplinarne mogą mieć też inni sędziowie. Igor Tuleya i Bartłomiej Przymusiński będą musieli złożyć wyjaśnienia ws. swoich wystąpień telewizyjnych. Obaj często krytycznie wypowiadali się o zmianach w sądownictwie. W ramach postępowania wyjaśniającego mają na to 14 dni.
Źródło: wyborcza.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl