Schroeder wyklucza zerwanie z Putinem. "Może znów będę przydatny"
W ostatnim czasie były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder - od lat krytykowany za swoją kontrowersyjną przyjaźń z rosyjskim dyktatorem - znów spotkał się z Władimirem Putinem. Podczas wywiadu z niemiecką stacją RTL opowiedział, czego dotyczyło ich spotkanie. Mówił też, dlaczego wciąż utrzymuje przyjacielskie stosunki z Putinem, pomimo obecnych wydarzeń w Ukrainie.
03.08.2022 | aktual.: 03.08.2022 14:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Były szef SPD wykluczył zerwanie relacji z Władimirem Putinem - czytamy w wywiadzie. Gerhard Schroeder zobaczył się z Putinem pod koniec lipca, kiedy przebywał na kilkudniowym urlopie w Moskwie.
- Wielokrotnie potępiałem wojnę, wiesz o tym. Ale czy osobiste zdystansowanie się od Władimira Putina naprawdę komuś pomoże? - mówił dziennikarzom RTL.
Zapytany wprost, dlaczego szczególnie teraz nie chce zdystansować się od Putina, odpowiedział: - Czy muszę przeskakiwać każdy podany mi kij? Nie jestem taki. Podejmowałem tam decyzje, trzymam się ich i jasno dałem do zrozumienia: może znów będę przydatny. Więc dlaczego miałbym przepraszać? - stwierdził.
Schroeder ma sposób na zakończenie wojny? "Kreml chce negocjować"
Schroeder uważa także, że możliwe jest "pokojowe" rozwiązanie wojny rozpętanej przez Rosję przeciwko Ukrainie. - Dobrą wiadomością jest to, że Kreml chce wynegocjować rozwiązania - twierdzi były kanclerz Niemiec.
Stanowisko byłego szefa SPD w większości punktów łączy się z żądaniami wojennymi Rosji. Schroeder uważa, że Ukraina powinna zrzec się roszczeń do zaanektowanego w 2014 roku siłą przez Federację Rosyjską Krymu oraz porzucić swoje plany dołączenia do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dodatkowo twierdzi, że wschodnia część Donbasu powinna pozostać częścią Ukrainy, ale zamieszkująca te tereny mniejszość rosyjskojęzyczna powinna otrzymać "specjalne prawa".
"Niemcy muszą odegrać ważną rolę"
Wracając do tematu swoich podtrzymywanych relacji z Putinem, oznajmił: - Dostaję też wiele listów z Niemiec, w których mówi się: "to dobrze, że wciąż jest ktoś, kto utrzymuje otwarte kanały komunikacji z Rosją w obecnym konflikcie" - twierdził rozmówca RTL.
Jego zdaniem, w zakończeniu wojny "Niemcy muszą odegrać ważną rolę". - Oczywiście Niemcy i rząd federalny ponoszą szczególną odpowiedzialność, zwłaszcza wraz z Francją. Mam wrażenie, że w tej chwili dzieje się za mało, bo jedno jest jasne: bez rozmów nie będzie to możliwe. (...) Nie chcę nikomu odbierać roli mediatora w rządzie. Ale dlaczego miałbym przestać prowadzić rozmowy, które są legalne i nie wpędzą mnie i mojej rodziny w kłopoty? - mówił.
W wywiadzie Schroeder odniósł się również do kwestii sankcji, nakładanych przez Zachód na Rosję w związku z rozpętaniem wojny w Ukrainie. Były szef SPD, jak sam przyznał, jest pod wrażeniem ich działania.
Jednocześnie poinformował, że zdążył już zrezygnować ze stanowiska w radzie nadzorczej rosyjskiej grupy energetycznej Rosnieft, które do tej pory dzierżył. Odrzucił też objęcie lukratywnej posady w rosyjskim Gazpromie.
Źródło: RTL/Stern/Deutsche Welle/Bloomberg
Przeczytaj także: