Scholz odpowiada na krytykę Warszawy. Zdradził, co dalej z czołgami dla Polski
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odpowiedział na krytykę z Polski w sprawie obiecanych przez Berlin czołgów. Polityk zdradził, że był "dość zdumiony" stanowiskiem Warszawy.
Niemcy mieli przekazać Warszawie czołgi w ramach wymiany za przekazane Ukraińcom polskie T-72. Kanclerz udzielił wywiadu gazetom "Stuttgarter Zeitung" i "Stuttgarter Nachrichten", w którym zajął stanowisko m.in. w tej sprawie.
O tym, że Berlin nie dotrzymał swojej części umowy, mówił już wcześniej Andrzej Duda, którego krytyka głośno wybrzmiała za Odrą. Rozmowy dotyczące zapowiadanych wcześniej dostaw prowadzili już także ministrowie spraw zagranicznych Zbigniew Rau i Annalena Baerbock.
- Prowadzimy rozmowy ze wszystkimi naszymi wschodnioeuropejskimi partnerami i chcemy równie poważnie potraktować rozmowy z Polską, jak z Czechami i Słowacją - powiedział Scholz. Z rządem Czech, który "bezzwłocznie dostarczy Ukrainie czołgi T-72", "zawarto precyzyjne porozumienie co do tego, co i kiedy będziemy im dostarczać". Jednocześnie zaznaczył, że jest "dość zdumiony" krytyką ze strony Polski.
Kanclerz podkreślił, że wszyscy sojusznicy Niemiec są świadomi, "że Bundeswehra nie dysponuje dużymi zapasami pojazdów operacyjnych, które trzeba po prostu wysłać". Poważnym problemem było to, że Bundeswehra od 2010 roku była "strukturalnie niedofinansowana". - To ograniczyło nasze ogólne zdolności obronne, co powinno się teraz zmienić dzięki pomocy specjalnego funduszu - dodał.
Bundeswehra najpotężniejszą armią europejską w NATO
Według informacji "Der Spiegel" Christine Lambrecht, szefowa niemieckiego MON miała w zeszły poniedziałek zdradzić na poufnym spotkaniu polityków rządzącej w Berlinie koalicji, że ma "niewielkie nadzieje" na osiągnięcie porozumienia z Warszawą.
W wywiadzie dla "Stuttgarter Zeitung" i "Stuttgarter Nachrichten" Scholz zapowiedział również, że planowany wydatek 100 mld euro na Bundeswehrę spowoduje, że niemiecka armia będzie "najpotężniejszą z europejskich armii NATO".
Jednocześnie kanclerz wyraził brak zrozumienia dla krytyki wyrażanej zarówno w Niemczech, jak i za granicą w związku z brakiem wsparcia militarnego dla Ukrainy. - Dostarczyliśmy broń i dostarczymy jej więcej - powiedział Scholz. - Te zamówienia są w trakcie realizacji - dodał