Schetyna: w czwartek poznamy nowego komendanta policji
(RadioZet)
04.03.2008 | aktual.: 04.03.2008 11:13
: A gościem Radia ZET jest wicepremier, minister spraw wewnętrznych Grzegorz Schetyna, witam, witam Monika Olejnik. : Dzień dobry. : W 2006 roku Lech Kaczyński, prezydent Lech Kaczyński powiedział w Izraelu: „ci, których zmuszono do wyjazdu w trakcie antysemickiej kampanii marcowej nie powinni mieć trudności w uzyskaniu potwierdzenia polskiego obywatelstwa, gdyż w istocie nigdy go nie stracili”. A pani Juńczyk-Ziomecka: „Czekamy na potwierdzenia obywatelstwa od wojewodów”, to był 2006 rok, jest 2008 rok i... : Tak i w sensie formalnym nic się nie zmieniło, więcej powiem, prezydent Kaczyński także w tej wizycie i później wielokrotnie zapowiadał zmianę, złożenie ustawy o obywatelstwie. Taki projekt powstał w MSWiA w poprzednim roku, ale niestety nie został złożony, nie został wykorzystany przez Kancelarię Prezydenta i jest stan taki sam, jak w 2006 r. Dlatego dzisiaj ta decyzja musi zostać podjęta i my jako, ja jako minister spraw wewnętrznych i administracji, dzisiaj zalecę wojewodom rozpoczęcie procedur
uznawania obywatelstwa. : Ale w jaki sposób pan zaleci, bo mogliby wykonywać to, dlatego że w 2005 r. był wyrok sądu, który mówi o tym, że nigdy właściwie im nie odebrano obywatelstwa. : Ta sprawa jest bardzo skomplikowana i nie dotyczy tylko tych, którzy wyjechali między 68 a 72 rokiem. Dotyczy, w związku z dwoma uchwałami Rady Państwa, które zostały uchwalone w latach 50. dotyczy także mniejszości niemieckiej, która wyjechała po 56 r. Dlatego dzisiaj możemy powiedzieć precyzyjnie ci, którzy wyjechali w latach 1968-72 dzisiaj będziemy, rozpoczynamy procedurę jeżeli zgłoszą się, uznawania ich polskiego obywatelstwa, znaczy nie przyjmujemy, czy weryfikujemy decyzje o zrzeczeniu się przez nich obywatelstwa polskiego, do której zostali zmuszeni między 1968 a 1972 rokiem. : Czyli wojewodowie dzisiaj, ale na jakiej podstawie pan zmusi wojewodów czy też nakaże im, no bo mogli to zrobić przecież rok temu. : Tak, tylko że to jest... : Czy nie wiem, miesiąc temu, dwa miesiące temu. : To jest kwestia interpretacji
prawnej i przekonanie, że to się musi wydarzyć i kogo ma to postępowanie dotyczyć, tak jak powiedziałem, to będzie dotyczyć tylko wąskiej grupy ludzi. Szacujemy, że to może być kilkaset, może do tysiąca osób, ale właśnie tych, którzy wyjechali w tym czasie i zostali zmuszeni do zrzeczenia się polskiego obywatelstwa i przyjęcia obywatelstwa izraelskiego, do żadnej innej grupy nie. : Ale prezydent też ma mieć jakąś inicjatywę marcową, za kilka dni ma ogłosić, czy to nie będzie w kolizji, czy państwo się porozumieli. : I trudno mi sobie wyobrazić, bo ja, jeżeli będzie to złożenie ustawy o obywatelstwie, to tylko dobrze. Ten projekt był gotowy, bardzo zaawansowany, przygotowany przez ekspertów ministerstwa, naszego ministerstwa, ale on nie został wykorzystany. Dzisiaj jest za późno żeby tą legislację, ten proces legislacyjny przeprowadzić. Ja tylko tutaj widzę zapowiedzi i takie pohukiwania ministra Kamińskiego, ale nie wiem z czym to się wiąże. Ta sprawa ze strony rządu, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych będzie
załatwiona w ten sposób, o którym pani mówię. : Wczoraj były już oficjalne wyniki, no właściwie oficjalne wyniki to już były dawno, wiadomo kto wygrał wybory w Rosji, wygrał Miedwiediew, czyli marionetka Putina, wczoraj prezydent milczał na temat wyborów w Rosji. Czy pan jako – nie wiem – polityk, obywatel polski oczekiwałby żeby prezydent Polski powiedział coś na ten temat, wystąpił obok prezydenta Gruzji, nie było pytań dziennikarskich, nie ma ani gratulacji, ani kondolencji, niczego nie ma. : No tak, ale to jest takie, to moim zdaniem jest, trudno ocenić mi to zachowanie, bo nie chcę oceniać polityki zagranicznej prezydenta, ale tutaj słowo i postawa jest ważna, ważne są te godziny po wyniku wyborów, Rosja jest jednak naszym sąsiadem, wielkim krajem i trzeba mieć zdanie o tym, jak te wybory się rozstrzygnęły, i w którą stronę Rosja zmierza. Szczególnie, że niedawno był premier Tusk i ta wizyta ociepliła, czy zrobiła taki pierwszy krok w kierunku ocieplenia wzajemnych relacji polsko-rosyjskich, brakuje mi
takiego zdania, oceny tych wyborów wypowiedzianych przez prezydenta Kaczyńskiego. Źle się dzieje, jeżeli głowa państwa nie wypowiada się w tak ważnej sprawie. : A premier powinien się wypowiedzieć w tak ważnej sprawie, premier Donald Tusk? : Myślę tak, ale to jest kwestia głowy państwa, to były wybory prezydenckie i trudno wychodzić przed szereg, ja uważam, że polityka zagraniczna powinna być prowadzona w kohabitacji prawdziwej, prawdziwej współpracy. Jeżeli prezydent nic nie mówi to zostawia pole rządowi, ale tak jak powiedziałem tutaj ważny jest głos głowy państwa. A tu z naszej strony jest milczenie, to nie jest dobra praktyka w moim przekonaniu. : Prezes PiS, z kolei Jarosław Kaczyński ubolewa, że Polska traci kolejnego przyjaciela, traci premiera Czech, który krytykuje Polskę za nasze negocjacje z Amerykanami w sprawie tarczy. : To jest oczywiście żadna, to nie ma żadnej straty, jest kwestia innej drogi negocjacyjnej, którą przyjęli Czesi z partnerem amerykańskim. : Ale straciliśmy Topolanka? : Nie. :
Nie, jest Topolanek, tak, wszystko dobrze? : Trudno sobie wyobrazić żebyśmy stracili Mirosława Topolanka, który jest zaprzyjaźniony z Polską od lat, może tego by chciał premier, prezes Kaczyński, ale tak się nie zdarzy. Tutaj relacje polsko-czeskie są bardzo dobre i także w sprawie tarczy. Myślimy, rozmawiamy ze stroną amerykańską w inny sposób, ale myślę, że spojrzenie na temat przyszłości, bezpieczeństwa Europy środkowej jest wspólne. : Czy fotel straci Tadeusz Budzik, komendant główny Policji, jak pisze „Super Express”? : Tak, to będzie decyzja, decyzja zostanie podjęta w tym tygodniu. Bardzo prawdopodobne są zmiany na stanowisku komendanta. : Dlaczego? : To jest kwestia oceny, której dokonywaliśmy z ministrem Rapackim odnośnie, zostawiliśmy sobie, no przyzna pani ponad trzy miesiące czasu żeby ocenić pracę Komendy Głównej. : A kto będzie następcą komendanta Budzika? : W czwartek decyzja zostanie podjęta. : „Super Express” pisze, że albo Andrzej Matejku, albo Kazimierz Szwajcowski. Uśmiecha się pan. No
dobrze, ale nie uśmiechają się policjanci, policjanci w Łodzi biorą L-4, w grupie prewencyjnej połowa poszła na krótkie zwolnienia. Dostałam e-maila od policjantów, piszą, że podwyżki dostają pierdzący w stołki, a ci, którzy pracują naprawdę dostają 500 złotych, a podwyżki, ci pierdzący w stołki, dostają 1000 złotych. : To jest, podwyżka w każdym programie rozmawiamy o tej sprawie, jest dosyć bulwersująca, ale muszę powiedzieć o tym jeszcze raz – podwyżka na etat policyjny to 522 złotych. To jest duża podwyżka, wynikająca z ustawy modernizacyjnej. Podział tych pieniędzy, przymiarka do widełek, które funkcjonowały wcześniej, likwidacja tych widełek, cała procedura była akceptowana i wręcz prowadzona przez związki zawodowe. Nie jest tak, że podwyżki niestety nie są równe. Ja uważam, na przykład, że wszyscy powinni dostać zbliżoną sumę, powyżej 400 złotych. : Czyli związkowcy sobie sami tak ustalili. : Strzelili sobie gola samobójczego. Pracujemy nad tym żeby następny etap ustawy modernizacyjnej był wprowadzona
w bardziej racjonalny sposób. : No dobrze, ale zwolnienia, nie martwią pana zwolnienia. : Martwią mnie, więc dlatego weryfikujemy to wczoraj, dzisiaj będę miał, będę dysponował informacjami. Jeżeli to jest próba protestu to nie ma na to zgody i akceptacji. : A co pan zrobi, kamasze pan pożyczy od Ludwika Dorna? : Nie, no nie można, kamasze już były i wystarczy. : No to jak, co pan powie policjantom żeby nie brali zwolnień? : No, będziemy rozmawiać i z policjantami. Myślę, że komendant łódzki obszerne sprawozdanie złoży, natomiast będziemy wyjaśniali po raz kolejny, na jakiej zasadzie te podwyżki zostały uznane i mam nadzieję, że szybko wyleczą się z choroby łódzcy policjanci. : Czas nam się kończy, ale tylko powiem panu, że Piotr Semka strasznie płacze nad tym, że PiS spada i żałuje, że brakuje PiS ludzi takich, jak Radek Sikorski, Grzegorz Schetyna. : Naprawdę? : Naprawdę. : To jest naprawdę prawdziwy Matrix, który myślałem, że tylko PiS wpadł w ten Matrix, ale widzę, że to poważniejsza sprawa. Ja uważam,
że to jest, zawsze sondaże, trzeba patrzeć na nie z dystansem, natomiast coś rzeczywiście stało się dziwnego i odpowiedź opinii publicznej jest jednoznaczna po tym, co stało się dwa tygodnie temu. : Wyciąć panu Piotra Semkę? : Ja mam „Rzeczpospolitą”. : Tak, ma pan. : I zachowam sobie ją na przyszłość. : Grzegorz Schetyna, wicepremier, minister spraw wewnętrznych był dzisiaj gościem Radia ZET, a czy już ustalone zostało ze służbami amerykańskimi żeby pan premier nie zdejmował butów w razie czego? : Tak jest, na pewno to mogę pani obiecać, że nic takiego nam nie grozi. : No dobrze, to za to dostanie pan troszkę winogron, bananów, mandarynek, bo przecież jesteśmy organem PO, prawa panie prezesie PiS? : No jesteśmy, jesteśmy, dzień dobry panie Grześku, a jak tam owocki smakowały, częstował pan się, pan nas nie słyszy. : Nie, jeszcze nie słyszy. : Też żałujemy, że nie było ani wędlinki, ani żółtego sera. : Przedłużacie, a prezes słucha, nasz prezes. : Pozdrawiamy prezesa PO. 24 i pół po ósmej.