Schetyna: nie ma żadnej inwigilacji opozycji w Polsce
Nie ma żadnej inwigilacji opozycji w Polsce - zapewnił w TVN24 wicepremier, minister SWiA Grzegorz Schetyna.
We wtorek na polecenie prokuratury ABW przeszukała mi.in. mieszkanie Piotra Bączka, członka komisji weryfikacyjnej, b. rzecznika Antoniego Macierewicza, gdy był on wiceszefem MON nadzorującym likwidację WSI. Obecnie Bączek jest asystentem Jacka Kurskiego w komisji śledczej ds. nacisków. Działanie ABW jest elementem śledztwa w sprawie "pewnych nieprawidłowości" przy działaniu komisji weryfikacyjnej WSI.
Szef MSWiA zapewnił, że przeszukanie zostało przeprowadzone nie ze względu na to, że Bączek jest asystentem Kurskiego. Jego wcześniejsza aktywność w komisji weryfikacyjnej i jej okolicach jest elementem postępowania - mówił. Schetyna nie chciał wyjaśnić swoich słów, zaznaczył, że "postępowanie jest zbyt poważne, aby robić z niego polityczną hucpę".
Pytany, czy Kurski był podsłuchiwany w związku ze sprawą, odparł, że jest to pytanie do rzecznika ABW. Zaznaczył, że nie ma żadnych informacji na temat tego, aby jakikolwiek poseł PiS był podsłuchiwany w tej lub w innej sprawie.
Schetyna odniósł sie też do komentarza Lecha Kaczyńskiego w sprawie przeszukania w mieszkaniu Bączka. To wskazuje na to, kto się posługuje policyjnymi metodami, bo to poprzedni rząd o to podejrzewano - powiedział prezydent przebywający z wizytą w Izraelu.
Schetyna zapewniał, że "nie jest tak, jak bywało wcześniej". Wyjaśnił, że postępowanie w sprawie Bączka jest prowadzone od listopada 2007, a prezydent i premier byli o nim informowani dwiema notatkami. Ta sprawa jest gruntownie rozpoznawana - dodał.
Wicepremier powiedział, że prezydent ze względu na to, że jest w Izraelu mógł nie mieć pełnej informacji, czego sprawa dotyczy. Mówię to z pełną odpowiedzialnością- powiedział Schetyna.
Pytany o szczegóły dotyczące brutalnego potraktowania dziennikarzy TVP w domu Bączka, którym przy dokumentowaniu akcji ABW miały zostać wyrwane kamery, powiedział, że oficerowie ABW nie powinni wyrywać kamer, ale dziennikarze nie powinni nagrywać akcji ABW, bo nie było na to zgody prokuratury krajowej. Nie powinno dochodzić do takich przepychanek, ale prawo także musi obowiązywać dziennikarzy - zaznaczył.
Pytany o oświadczenie Jana Olszewskiego, w którym szef Komisji Weryfikacyjnej stwierdził, że są siły w aparacie państwowym zainteresowane uniemożliwieniem dokończenia procesu weryfikacji WSI, Schetyna odpowiedział, że nie ma żadnych takich sił. Jesteśmy za tym, żeby komisja, którą prowadzi Olszewski, dokończyła swoją pracę - powiedział.