Sasin nagradzał za milczenie? "Gigantyczny wypływ środków"
Poseł KO Michał Szczerba mówił w programie "Tłit", że otrzymał informacje o gigantycznym wypływie środków z Ministerstwa Aktywów Państwowych, którym zawiaduje Jacek Sasin.
- Trafiły one do konkretnych ludzi związanych z Jackiem Sasinem i Kazimierzem Kujdą (…), który jest szefem gabinetu Sasina i (jego - red.) kadrowcem. (…) Dostaliśmy informacje, że ludzie Sasina podostawali nagrody do kwoty 100 tys. zł w okresie przedwyborczym. Chcemy sprawdzić, jaki był cel tych nagród, jakie było uzasadnienie wypłacenia tak gigantycznych środków w połowie roku, tuż przed wyborami. (O wynikach kontroli poselskiej - red.) poinformujemy opinię publiczną - mówił polityk KO.
- To nie było tak, że te nagrody dostali pracownicy ministerstwa aktywów państwowych, dostali je konkretni ludzie, którzy mieli gigantyczną wiedzę. Zastanawiamy się z posłem Jońskim, czy to nie była przypadkiem jakaś nagroda za milczenie. Za chwilę zmienia się władza. Ludzie, którzy wiedzieli o gigantycznych przekrętach w obszarze Skarbu Państwa - odpowiedzialni za karuzelę prezesów i wymianę kadr dostają ogromne nagrody. My pytamy się: za co? - mówił Szczerba.