Sala na 100 osób, a senator Kogut siedzi sam. Parlamentarzyści podejmują trudną decyzją
Piątek to wyjątkowo trudny dzień dla Stanisława Koguta. Koledzy senatorowie od rana obradują, czy wyrazić zgodę na zatrzymanie i areszt dla parlamentarzysty. W trakcie posiedzenia Kogut poczuł się źle i zarządzono przerwę. Na sali został sam.
Do godz. 13 senatorowie za zamkniętymi drzwiami senackiej sali 217 obradowali na temat wniosku prokuratury ws. Stanisława Koguta. Następnie ogłoszono przerwę. Jerzy Fedorowicz z PO powiedział dziennikarzom, że zarządzono ją, bo Kogut źle się poczuł.
I na sali senator pozostał sam. Jego senaccy koledzy mają twardy orzech do zgryzienia. Podczas głosowania, które nastąpi po godz. 14:30 parlamentarzyści wrócą do obradowania w trybie jawnym. Wtedy zagłosują "za" lub "przeciw" ws. zatrzymania i aresztowania senatora Koguta.
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w grudniu syna senatora PiS Stanisława Koguta - Grzegorza, wiceprezesa zarządu małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym. Parlamentarzysta jest z kolei prezesem tej fundacji. Po zapowiedziach prokuratury o chęci postawieniu mu zarzutów senator zrzekł się immunitetu i sam zgłosił się, aby złożyć zeznania. Twierdzi, że jest niewinny: nie brał łapówek, a tylko pomagał ludziom.
Jak podaje pap.pl, według prokuratury, senator miał wpływać na umorzenie postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie.
"Senator miał przyjąć obietnicę udzielenia mu korzyści majątkowej znacznej wartości w kwocie 1 miliona złotych", przy czym połowa tych pieniędzy "została przyjęta w formie darowizny wpłaconej na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której senator pełnił funkcję prezesa zarządu" - czytamy w komunikacie PK.