Sądy apelacyjne bojkotują nową KRS. Czekają na wyrok TSUE
Wszystkie sądy apelacyjne w Polsce zdecydowały, że nie będą opiniować kandydatów na sędziów. Chcą w ten sposób zablokować konkurs przeprowadzany przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa. - Opiniowanie spowoduje chaos prawny - uważa Iustitia.
Bojkot rozpoczęła apelacja gdańska, której sędziowie uchwalili w listopadzie ubiegłego roku, że nie będą opiniować kandydatów na sędziów w konkursach organizowanych przez nową KRS - podaje "Gazeta Wyborcza".
"Odmawiamy udziału w procedurze do czasu zajęcia przez TSUE stanowiska w sprawie nowej KRS. Jakikolwiek udział w takiej procedurze byłby legitymizowaniem deprecjonowania, a nawet upolityczniania wymiaru sprawiedliwości” - napisali sędziowie.
KRS decyduje o nominacjach do wszystkich sądów w kraju i wskazuje prezydentowi kandydatów na sędziego. Zdaniem gdańskich sędziów, KRS została "wadliwie obsadzona", więc nie ma mandatu do przeprowadzania konkursów. Podobnie uważa Sąd Najwyższy, który skierował do TSUE pytania prejudycjalne. Wyrok może zapaść w ciągu kilku tygodni. Pod koniec czerwca rzecznik TSUE zakwestionował niezależność KRS w swojej opinii dla Trybunału.
Śladem gdańskich sędziów poszły wszystkie pozostałe zgromadzenia sędziów z 25 apelacji w kraju, wstrzymując się od opiniowania.
KRS: Opinie niepotrzebne
KRS chce ratować konkursy przed zablokowaniem ich, więc podjęła decyzję, że brak opinii samorządu sędziowskiego nie wstrzymuje procedury.
- Nasza interpretacja jest taka, że zgromadzenia mają nie obowiązek, ale prawo do zaopiniowania. Nie chcą? Pociąg odjeżdża i jedzie dalej - powiedział rzecznik KRS sędzia Jarosław Dudzicz.
KRS zwróciła się więc do prezesów sądów, aby przekazywali dokumenty kandydatów mimo braku opinii. Z kolei zgromadzenia sędziów uważają, że nie jest to zgodne z prawem i zobowiązują prezesów, aby tego nie robili. Tak zachował się prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który nie przekazał KRS dokumentów 280 kandydatów na 130 stanowisk sędziowskich.
- Każde orzeczenie wydane przez osoby powołane przy udziale nowej KRS będzie orzeczeniem niepewnym – postępowanie będzie mogło zostać wznowione albo uznane za nieistniejące. A to oznacza ogromny chaos prawny. Dziś jedyną drogą jest więc odmówienie opiniowania - komentuje prof. Krystian Markiewicz, prezes Iustiii, która wzywała do wstrzymania opinii.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl