Saddam niewiele pomógł Bushowi
Popularność prezydenta USA George'a W.
Busha wzrosła tylko w niewielkim stopniu po schwytaniu Saddama
Husajna, zaledwie o 2% - wynika z opublikowanych rezultatów sondażu Instytutu Harrisa.
Poparcie dla prezydenta zwiększyło się do 50% z 48%, które zanotowano w poprzedniej ankiecie. Oba wyniki są najgorsze od zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 r.
Sprzeciw wobec Busha też zmalał niewiele - z 51% do 49% Pozostał więc najwyższy od objęcia urzędu przez amerykańskiego prezydenta w styczniu 2001 r.
Schwytanie Saddama zwiększyło za to znacznie poparcie dla ministra obrony Donalda Rumsfelda - z 47% do 57% oraz dla ministra sprawiedliwości Johna Ashcrofta - z 41% do 51%.
Instytut Harrisa przeprowadził ankiety w dniach 10-13 grudnia oraz 16 grudnia na próbce 993 osób dorosłych. Margines błędu wynosi trzy punkty.
Trzy inne sondaże, ogłoszone w zeszłym tygodniu, odnotowały większy wzrost popularności Busha po schwytaniu Saddama, sięgający 6-9 proc.(iza)