Sąd oddalił zażalenie proboszcza. Przeszukali jego kościół ws. Jaworka
Sąd w Częstochowie oddalił zażalenie proboszcza parafii w Dąbrowie Zielonej na przeszukanie kościoła w związku z poszukiwaniami Jacka Jaworka. Policja działała na podstawie dowodów wskazujących, że Jaworek mógł przebywać w okolicy przed znalezieniem jego ciała.
W lipcu 2024 r. Jacek Jaworek został znaleziony martwy w pobliżu miejsca, gdzie w 2021 r. dokonał zbrodni na swojej rodzinie. W związku z tym śledczy postanowili przeszukać różne lokalizacje, w tym kościół w Dąbrowie Zielonej.
Decyzja ta opierała się na analizie monitoringu, który sugerował obecność Jaworka w okolicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Akcja na granicy z Białorusią. Polscy strażnicy nie dali się nabrać
Jak pisze "Fakt", proboszcz parafii złożył zażalenie na przeszukanie, twierdząc, że było ono niecelowe. Jednak sąd rejonowy w Częstochowie uznał, że działania policji były zgodne z prawem i nie naruszyły praw proboszcza.
Prokurator Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie potwierdził, że przeszukanie było uzasadnione.
Mimo śmierci mężczyzny śledztwo trwa. Ustalono, że w ukrywaniu Jaworka brała udział jego ciotka, Teresa D., która była tymczasowo aresztowana, ale obecnie przebywa na wolności. Śledczy przedłużyli badania dowodów, korzystając z pomocy międzynarodowej, w tym Stanów Zjednoczonych.
Okazało się, że nowe informacje mogą pomóc w ustaleniu, gdzie podejrzany przemieszczał się po dokonanej zbrodni. Prokuratura wciąż zbiera szczegółowe opinie specjalistyczne, w celu rozwikłania sprawy.
Zbrodnia w Borowcach
Jacek Jaworek był poszukiwany od lipca 2021 roku po głośnej zbrodni, do której doszło w Borowcach. Śmierć poniosły wówczas trzy osoby - jego brat, bratowa i ich syn.
Po potrójnym zabójstwie rozpoczęto trzyletnie poszukiwania Jaworka. Wydano za nim list gończy, Europejski Nakaz Aresztowania i czerwoną notę Interpolu. Śledczy uważali, że mężczyzna może nie żyć lub przebywać za granicą.
W lipcu, zaledwie pięć kilometrów od wsi Borowce, w miejscowości Dąbrowa Zielona, w pobliżu jednej ze szkół pracownicy porządkowi znaleźli ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy.
Od razu pojawiły się podejrzenia, że może być to ciało poszukiwanego Jacka Jaworka. Podejrzenia zostały potwierdzone kilka dni później po przeprowadzonych badaniach DNA.
Źródło: Fakt/PAP/WP