Trwa ładowanie...
d1ggsbs

Sąd o inwigilacji dziennikarzy - bezpodstawna

To było ominięcie prawa zakazującego ustalania źródeł dziennikarzy - tak sąd ocenił decyzje poznańskiej prokuratury wojskowej o żądaniu od operatorów billingów i treści SMS-ów dwóch dziennikarzy w sprawie o przecieki ze śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej.

d1ggsbs
d1ggsbs

S Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa uwzględnił zażalenie Macieja Dudy z TVN24 oraz Cezarego Gmyza z "Rzeczpospolitej" i uchylił cztery decyzje prokuratora wojskowego o żądaniu ich danych od operatorów z przełomu 2010-2011. - To rewolucja - mówi Duda o decyzji sądu i nie wyklucza "dalszych kroków prawnych".

W uzasadnieniu postanowienia sędzia Paweł du Chateau powiedział, że działania prokuratury wojskowej były niedopuszczalną próbą ominięcia ustawowego zakazu ustalania danych osób udzielających informacji dziennikarzom. Nawet zwolnienie dziennikarza przez sąd z tajemnicy dziennikarskiej nie może tego dotyczyć - dodał. Podkreślił, że prokurator, występując o billingi w sprawie o przecieki ze śledztwa smoleńskiego, "celował nie w billingi dziennikarzy, ale w ich źródła informacji".

Sędzia zwrócił uwagę, że prokuratura od początku "doskonale wiedziała", iż występuje o dane dziennikarzy. Prowadzący ówcześnie to śledztwo prok. Mikołaj Przybył mówił wiele razy, że sprawdzano billingi prokuratorów, a nie dziennikarzy. Przybył twierdził, że w momencie występowania do operatora, prokurator nie miał pojęcia, czy rozmówcą sprawdzanych byli dziennikarze.

Żądanie przez prokuraturę ujawnienia przez operatorów treści sms-ów Gmyza i Dudy sąd uznał z kolei za "ewidentne naruszenie tajemnicy korespondencji". Sędzia podkreślił, że SMS-y są objęte tą ogólną tajemnicą, a na jej uchylenie potrzebna jest zgoda sądu.

d1ggsbs

Sędzia dodał, że uchylenie decyzji prokuratury ma na celu wyeliminowanie błędnych decyzji z obiegu prawnego.

Duda nie krył satysfakcji z decyzji sądu. Dodał, że jako dziennikarzowi ciążyła mu świadomość, że prokuratora może ustalać jego informatorów.

Pełnomocnik Dudy mec. Dariusz Pluta powiedział dziennikarzom, że sąd potwierdził fundamentalną dla wolności prasy zasadę ochrony tajemnicy źródeł dziennikarskich. - To odtrutka na skandaliczne i sprzeczne z prawem działania prokuratury wojskowej - dodał. Pytany, co dalej, oświadczył, że "czas skończyć z bezkarnością funkcjonariuszy publicznych". Wyraził nadzieję, że prokuratura wyciągnie wnioski z decyzji sądu. - Przeprosiny wobec dziennikarzy to coś oczywistego - dodał.

Żądając wglądu w SMS-y bez zgody sądu, prokurator działał w sposób nieuprawniony - głosiła ujawniona w styczniu br. analiza śledztwa "przeciekowego" wykonana w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie. Analizę prawidłowości działania Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu zlecił prokurator generalny Andrzej Seremet.

d1ggsbs

Wcześniej prasa donosiła, że poznański prokurator wojskowy złamał prawo, żądając bez zgody sądu wglądu w treść SMS-ów dziennikarzy. Płk Przybył przekonywał, że nie złamał prawa; w styczniu postrzelił się w przerwie zwołanej przez siebie konferencji prasowej, na której emocjonalnie odnosił się do medialnych zarzutów.

Śledztwo w sprawie bezprawnego ujawniania materiałów ze śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej wszczęto w WPO w Poznaniu w listopadzie 2010 r. Latem 2011 r. prokuratura stwierdziła, że zachodzi prawdopodobieństwo, iż ujawnienia tajemnicy dopuścił się pracujący w prokuraturze wojskowej cywilny prokurator Marek Pasionek. Z ustaleń śledztwa wynika, że spotykał się z przedstawicielami Ambasady USA oraz miał informować o śledztwie dziennikarzy "Rzeczpospolitej", "Naszego Dziennika" i posłów PiS.

Sprawę skierowano do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która pod koniec 2011 r. śledztwo umorzyła. W NPW trwa zaś postępowanie dyscyplinarne wobec Pasionka. On sam wiele razy mówił, że "wie, co robił i czego nie zrobił".

d1ggsbs
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ggsbs
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj