Sąd Najwyższy wysłał pytania prejudycjonalne do Trybunału Sprawiedliwości UE. "Ruszyły w podróż"
W poniedziałek Sąd Najwyższy wysłał do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pięć pytań prejudycjonalnych. Rozpatrywanie takich spraw może trwać nawet kilkanaście miesięcy, jednak możliwe, że TSUE zastosuje tryb przyśpieszony.
"Pytania prejudycjonalne trafiły już do biura podawczego. O godz. 14 poczta jest odbierana i pytania ruszają w podróż do Luksemburga" - informuje Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego Sądu Najwyższego, cytowany przez PAP. Rozpoznanie w zwykłym trybie zazwyczaj trwa kilkanaście miesięcy, jednak Trybunał może zastosować tryb przyśpieszony. Niektóre z pytań wysłane do TSUE w 2016 r. wciąż nie zostały rozstrzygnięte.
Zapowiedź wysłania przez SN pięciu pytań prejudycjonalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przedstawił rzecznik Sądu Najwyższego Maciej Laskowski. Pytania dotyczą nieusuwalności sędziów z powodu wieku oraz decyzji prezydenta, dyskryminacji ze względu na wiek, a także środków zabezpieczających, które powinien stosować SN.
Do sprawy odniosła się też Kancelaria Prezydenta, która poinformowała, że Andrzej Duda nie zamierza się stosować do decyzji TSUE. W oświadczeniu czytamy, że Sąd Najwyższy zadziałał "bez podstawy prawnej i zawieszenia przepisów ustawy". SN miał wykreować instytucję zawieszenia postępowania, które jest "dotychczas nieznaną i niestosowaną w polskim porządku prawnym". Samo wysłanie pytań to z kolei "próba obejścia ustawy o Sądzie Najwyższym".
Zobacz także: Jacek Żakowski: przestańmy udawać, że parlament coś znaczy
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl