Są poważne braki w akcie oskarżenia ws. Nanghar Khel?
Są braki w materiale dowodowym dotyczącym wydarzeń w afgańskiej wiosce Nanghar Khel - ustalił serwis internetowy tvp. info.9 października sąd wojskowy w Warszawie rozpatrzy kwestię zwrotu do prokuratury aktu oskarżenia w tej sprawie. To oznacza, że już podczas wstępnej analizy akt doszukano się poważnych braków - mówi jeden z obrońców oskarżonych żołnierzy.
22.07.2008 11:52
Według nieoficjalnych informacji, sąd zwrócił uwagę m.in. na meldunki armii amerykańskiej o sytuacji w Nanghar Khel oraz wyniki amerykańskiego śledztwa w sprawie ostrzelania wioski. Podobno nie wykazały one błędów w działaniu polskich żołnierzy.
10 lipca sąd raz już zwrócił prokuraturze akt oskarżenia, ze "względów formalnych". Jak ujawniły Wiadomości TVP, zabrakło załączników z adresami oskarżonych. Naczelna Prokuratura Wojskowa w Poznaniu uzupełniła wówczas te braki.
Do tragedii doszło 16 sierpnia 2007 r. Grupa polskich żołnierzy ostrzelała wtedy afgańską wioskę Nanghar Khel. Pocisk z moździerza zabił ośmioro cywili, w tym kobiety i dzieci.
Sześciu żołnierzom z 18. bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego prokuratura zarzuciła zabójstwo ludności cywilnej, siódmemu - atak na nieobroniony obiekt cywilny. Zdaniem prokuratury wojskowej, atak na wioskę był zemstą za wcześniejsze ostrzelanie polskiego patrolu i śmierć jednego z żołnierzy polskiego kontyngentu. Po blisko siedmiu miesiącach aresztu wszyscy podejrzani zostali zwolnieni do domów.
Rafał Pasztelański