Przełom w życiu Mickiewicza. Było zupełnie inaczej, niż opisują podręczniki
Autorzy historycznych podręczników wspominają o zaangażowaniu Adama Mickiewicza w antycarską konspirację. Cały tekst przeczytasz na portalu wielkahistoria.pl. Gdy policja wytropiła spiskowców zostali oni surowo ukarani za swoją działalność. To jednak mit utrwalany w podręcznikach. W latach 1823-1824 w Wilnie carskie władze toczyły śledztwo przeciwko dwóm osobnym organizacjom - filaretom i filomatom. W Towarzystwie Filomatycznym działał młody Adam Mickiewicz. Organizacja nie spiskowała jednak przeciwko carowi. Filomaci i filareci skupiali się głównie na samokształceniu i rozwoju moralnym. Jak czytamy, "nie byli rewolucjonistami z bronią". Organizacje faktycznie działały tajnie, bo nie miały przyzwolenia władz. W 1823 r. ruszyło śledztwo i władze zapolowały na filomatów i filaretów. Łącznie zatrzymano ok. 100 osób. "Wbrew szkolnej wiedzy, filomaci i filareci nie zostali zesłani za karę na Syberię ani tym bardziej na katorgę" – podkreślił Sławomir Koper w książce "Najbliższe Kresy. Ostatnie polskie lata". Nie było żadnych procesów, a wyroki, zatwierdzone przez cara, wydawała komisja śledcza. Nakaz przymusowego osiedlenia na terytorium Rosji, który miał być karą, gwarantował jednocześnie skazańcom pracę. Same wyroki, jak na realia carskiej Rosji, były bardzo łagodne. Adam Mickiewicz mógł samodzielnie wybrać miejsce swojego zesłania. Poeta zdecydował się Odessę, gdzie powstały m.in. słynne "Sonety krymskie" i "Sonety odeskie", dzięki którym zyskał on rozpoznawalność w Rosji.