Pierwsze "łazienki" polskich chłopów. W takich warunkach dbano o higienę na wsi
Dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym na polskiej wsi upowszechniła się prymitywna forma łazienki – tzw. kącik higieniczny. Cały tekst przeczytasz w serwsie wielkahistoria.pl. W latach 30. XX w. na Mazowszu 28 proc. domostw nie miało żadnej formy łazienki. W innych miejscach taka część izby nie była oddzielona od reszty zasłoną czy parawanem, nie było również przyborów do mycia. Pierwsze łazienki były kątem z miednicą, ręcznikiem, kawałkiem mydła i grzebieniem. Lusterko w domach było często innowacją. Przed II wojną światową chłopi na Mazowszu codziennie myli głównie ręce, wyłącznie jednokrotnie i często bez mydła. Mycie szyi i twarzy nie było obowiązkowe. Inne części ciała były myte "rzadko, zwykle z racji uroczystości lub wydarzeń". Bezpośrednio po wojnie chłopską normą było pełne mycie ciała przed "wielkimi świętami", tj. cztery razy do roku. Poza świętami nogi myto co 2-3 tygodnie. Latem jednak dużo częściej, kiedy to po zagrodzie poruszano się boso. Po wojnie na wsiach zaczęły się pojawiać szczoteczki do zębów. Korzystali z nich głównie młodzi – dla starszych osób był to produkt dość osobliwy. Seniorzy zgodnie z tradycją uważali, że właściwy stan zębów zapewnia gryzienie twardych jabłek, a na biały kolor zębów wystarczy tarcie solą wsypaną do woreczka lnianego. Tekst powstał na podstawie książki Kamila Janickiego pt. "Życie w chłopskiej chacie".