Wody za dużo, wody za mało. Rzeki na świecie najbardziej suche od ponad 30 lat
Rok 2023 był najbardziej suchym rokiem dla światowych rzek od 33 lat, lodowce tracą największą masę od pół wieku, a zmiana klimatu sprawia, że wody coraz częściej jest zbyt dużo lub zbyt mało - to najważniejsze wnioski z raportu Światowej Organizacji Meteorologicznej na temat globalnych zasobów wody - pisze dla Wirtualnej Polski Szymon Bujalski, "Dziennikarz dla Klimatu".
W rzekach, jeziorach i innych naturalnych zbiornikach na całym świecie znajduje się coraz mniej wody. W rezultacie nieustająco spada ilość wody pitnej dla ludzi, na potrzeby rolnictwa czy też tej niezbędnej do utrzymywania ekosystemów.
Obecnie 3,6 miliarda ludzi nie ma wystarczającego dostępu do wody co najmniej przez miesiąc w roku. Według ONZ w połowie XXI w. liczba ta może wzrosnąć do ponad 5 miliardów. To jedne z wielu alarmujących wniosków z raportu State of Global Water Resources, który przygotowała Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nadmiar i niedobór
W 2023 r. w wielu miejscach wysokie temperatury i brak opadów przyczyniły się do przedłużających się susz. Z drugiej strony na całym świecie zmagano się również z liczbą powodzi znacznie przekraczającą średnie. Po części wpłynęło na to naturalne zjawisko El Niño, które polega na zmianie kierunku prądów i ogrzewaniu wód oceanicznych. Najważniejszym czynnikiem jest jednak nienaturalna, bo wywołana przez człowieka, zmiana klimatu.
- Sytuacja z wodą jest prognostykiem zmiany klimatu. Otrzymujemy sygnały alarmowe w postaci coraz bardziej ekstremalnych opadów deszczu, powodzi i susz, które sieją ogromne spustoszenie w życiu, ekosystemach i gospodarkach. Topniejący lód i lodowce zagrażają długoterminowemu bezpieczeństwu wodnemu wielu milionów ludzi. A mimo to nie podejmujemy koniecznych pilnych działań - komentuje Celeste Saulo, sekretarz generalna WMO.
Saulo dodaje, że w wyniku wzrostu temperatur cykl hydrologiczny przyspieszył. Stał się również bardziej nieregularny i nieprzewidywalny, co oznacza pogłębiające się problemy z nadmiarem lub niedoborem wody. - Cieplejsza atmosfera gromadzi więcej wilgoci, co sprzyja intensywnym opadom deszczu. Szybsze parowanie i wysychanie gleb pogarsza warunki suszy - tłumaczy.
Symboliczna Polska
Dobrym, choć niepokojącym, przykładem zachodzących zmian w obiegu wodnym jest Polska z ostatnich miesięcy. W okresie wakacji głównym problemem związanym z wodą był jej brak, który zaowocował kolejnym z rzędu rokiem z poważną suszą i znacznymi stratami w rolnictwie.
Początek września przyniósł zaś powódź na południu Polski, do której doprowadziła największa ulewa w historii pomiarów. Naukowcy obliczyli, że z powodu zmiany klimatu tego typu zjawiska atmosferyczne już teraz mają dwukrotnie większe prawdopodobieństwo wystąpienia, a do tego niosą za sobą większe ilości deszczu.
"Z powodu zmiany klimatu wszystkie trzy problemy związane z wodą – deficytu, niszczącego nadmiaru lub zanieczyszczeń – mogą się w Polsce nasilić" – pisali w 2020 r. naukowcy z zespołu doradczego ds. kryzysu klimatycznego przy prezesie PAN.
Wydany komunikat dotyczący zagrożeń związanych z wodą był pierwszym, który opublikowali. "Musimy się liczyć z częstszym występowaniem zarówno suszy, jak i niszczącego nadmiaru wody. Nawet w jednym roku może wystąpić zarówno susza, jak i powódź. Dawna "nienormalność" staje się nową normalnością, a przyszłe ekstrema będą jeszcze bardziej ekstremalne niż w przeszłości, negatywnie oddziaływając na mieszkańców i gospodarkę Polski" – przestrzegali eksperci.
Od ekstremum do ekstremum
Wracając do wspomnianego raportu, czego dokładnie dowiadujemy się z opracowania Światowej Organizacji Meteorologicznej?
Pod względem liczby ofiar śmiertelnych konsekwencje powodzi najbardziej odczuto w Afryce. We wrześniu 2023 r. w Libii dwie tamy zawaliły się z powodu dużej powodzi. Na skutek tego zginęło ponad 11 tys. ludzi, a różnego rodzaju konsekwencje powodzi odczuła ponad jedną piąta obywateli. Powodzie dotknęły również Kenię, Etiopię, Somalię, DR Konga, Rwandę, Mozambik i Malawi.
Z kolei południowe rejony USA, Ameryka Środkowa, Argentyna, Urugwaj, Peru i Brazylia zostały dotknięte rozległą suszą. W przypadku Argentyny doprowadziła ona do utraty trzech proc. PKB.
Podobnie jak w latach 2022 i 2021, także i w 2023 r. ponad połowa światowych obszarów zlewni miała warunki odstające od typowych. Lub pisząc inaczej: w rzekach na całym świecie znajdowało się średnio najmniej wody od 33 lat. Rekordowo niskie poziomy odnotowano m.in. w dorzeczach Amazonki i Missisipi, a warunki poniżej średniej m.in. w Gangesie i Mekongu. Z podobnymi problemami zmagają się jeziora i inne naturalne zbiorniki. Przedłużająca się susza zmniejszyła też zapasy wody gruntowej w częściach Ameryki Północnej i Europy.
Lodowce odnotowały zaś największą utratę masy lodu w ciągu ostatnich pięciu dekad. Rok 2023 jest drugim z rzędu, w którym we wszystkich regionach świata z lodowcami odnotowano utratę lodu. Tylko w ciągu dwóch ostatnich lat lodowce Szwajcarii straciły aż 10 proc. objętości.
Dla Wirtualnej Polski Szymon Bujalski, "Dziennikarz dla Klimatu"