Morderstwo Czarnej Dalii. Aktorka Hollywood torturowana

To jedna z najbardziej tajemniczych i makabrycznych spraw kryminalnych w historii. Kto torturował, zamordował i okaleczył 22-letnią początkującą aktorkę Hollywood?

Elizabeth Short
Elizabeth Short
Źródło zdjęć: © Ciekawostki Historyczne, City of Los Angeles Police Department, FBI, Los Angeles County, Los Angeles Police Department, Santa Barbara Police

24.03.2024 10:22

Rankiem 15 stycznia 1947 roku młoda matka podczas porannego spaceru z dzieckiem w dzielnicy Los Angeles Leimert Park dokonała makabrycznego odkrycia. Natrafiła na bestialsko zmasakrowane ciało. Ofiara była naga. Morderca okaleczył jej twarz i… przeciął ją w pasie. Wokół nie było pełno krwi, dlatego początkowo kobieta wzięła zwłoki za manekina. Szybko jednak dotarło do niej, na co patrzy.

Morderca "przyprawił" ofierze "uśmiech z Glasgow"

Widok był potworny. Na nadgarstkach i kostkach dało się dostrzec ślady krępowania. Poza tym jednak przepołowione zwłoki były idealnie czyste. Zostały nawet pozbawione części narządów wewnętrznych. Na genitaliach widoczne były ślady cięć. Podobnie na twarzy. Morderca "przyprawił" bowiem swojej ofierze tzw. uśmiech z Glasgow, rozcinając usta od kącików do uszu.

Wezwanym na miejsce policjantom szybko udało się ustalić tożsamość denatki. Pomogło im w tym FBI. W ciągu zaledwie 56 minut na podstawie odcisków palców stwierdzono, że to Elizabeth Short, 22-letnia aspirująca aktorka, która przybyła do Los Angeles, by rozwijać karierę. Do federalnej bazy trafiła dwukrotnie. W 1943 roku pobrano jej odciski, ponieważ ubiegała się o pracę w kantynie wojskowej Army’s Camp Cooke w Kalifornii. Siedem miesięcy później zrobiono to ponownie w związku z aresztowaniem za spożywanie alkoholu (w świetle amerykańskiego prawa była wówczas nieletnia).

FBI dysponowało również jej zdjęciem. Biuro udostępniło je prasie z nadzieją, że pomoże to w zidentyfikowaniu sprawcy. I wtedy się zaczęło.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Narodziny Czarnej Dalii

Ponieważ Elizabeth była młodą, atrakcyjną kobietą, a zbrodnia, której ofiarą padła, była wyjątkowo brutalna, dziennikarze momentalnie podchwycili temat. W kolejnych tygodniach z najdrobniejszymi szczegółami relacjonowano okoliczności śmierci 22-latki.

"Patolodzy z biura koronera ogłosili, że panna Short zmarła w wyniku wykrwawienia się i szoku. Lekarze stwierdzili, iż usta młodej kobiety rozcięto nożem na trzy cale (ok. 7,5 cm - przyp. red.) z każdej strony, gdy jeszcze żyła. Te rany - oraz wstrząs mózgu spowodowany uderzeniami w głowę - stały się przyczyną zgonu. Pozostałe okaleczenia ciała, które zostało znalezione przepołowione i zbezczeszczone, ich zdaniem, nastąpiły po śmierci" - donosiła prasa.

Wkrótce media ukuły dla niej przydomek - Czarna Dalia. Nawiązywał do ówczesnego hitu filmowego, kryminału "Niebieska Dalia" z 1946 roku oraz faktu, że Elizabeth niedługo przed śmiercią była widywana w obcisłej czarnej garsonce. Dziennikarze zaczęli też prowadzić własne, prywatne śledztwa. A że nie byli w stanie znaleźć mordercy, postanowili szukać "brudów" w biografii ofiary.

Sprawa Elizabeth Short

Pierwsze strony gazet zalały doniesienia o rzekomym "złym prowadzeniu się" Czarnej Dalii. Nazywano ją "awanturnicą krążącą po Hollywood Boulevard". Według reporterów Elizabeth miała oszukiwać swoją matkę, że pracuje w szpitalu w San Diego, tymczasem tak naprawdę trudniła się prostytucją lub - jak donosili inni - prowokowała mężczyzn, choć sama była homoseksualistką albo nie mogła odbywać z nimi stosunków, ponieważ cierpiała z powodu przypadłości znanej jako "niemowlęce genitalia".

W artykułach robiono z Short seksualną dewiantkę, która w chwili śmierci "znała co najmniej 50 mężczyzn, z czego co najmniej 25 widziano z nią w ciągu 50 dni poprzedzających jej morderstwo".

Policja przejęła pełną kontrolę nad dochodzeniem dopiero po kilku dniach
Policja przejęła pełną kontrolę nad dochodzeniem dopiero po kilku dniach© Ciekawostki Historyczne, City of Los Angeles Police Department, FBI

Aby wyciągnąć kompromitujące szczegóły na temat dziewczyny, dziennikarze dotarli nawet do jej matki - zanim policja zdążyła powiadomić ją o losie córki. To od nich Pheobe Mae Sawyer dowiedziała się, co spotkało Elizabeth. Ale dopiero po tym, jak dzięki kłamstwom wyciągnęli z kobiety informacje, których szukali.

W rzeczywistości Short, urodzona na przedmieściach Bostonu 29 lipca 1924 roku, była po prostu młodą, piękną kobietą, która marzyła o hollywoodzkiej karierze. Życie jej nie rozpieszczało. Gdy miała zaledwie pięć lat, jej ojciec po krachu na giełdzie stracił majątek i zniknął. Ponieważ jego samochód znaleziono na moście, uznano, że popełnił samobójstwo. Dopiero kilka lat później wyszło na jaw, że mężczyzna żyje i ma się dobrze. Mieszkał w Vallejo w Kalifornii, gdzie w wieku 19 lat dołączyła do niego córka. Na początku 1943 roku razem przenieśli się do Los Angeles.

Dla Elizabeth przeprowadzka miała być przepustką do kariery. Pragnęła - jako modelka lub aktorka w Hollywood - znaleźć się na czołówkach gazet. Cóż, znalazła się, ale niestety ze zgoła innego powodu.

Spartaczone śledztwo

Policja przejęła pełną kontrolę nad dochodzeniem dopiero po kilku dniach. Była to prawdziwa katastrofa. Jak słusznie stwierdził później reporter "Los Angeles Daily News" Gerry Ramlow: "Jeśli morderstwo nigdy nie zostało wyjaśnione, to tylko z powodu dziennikarzy… Byli wszędzie, zadeptywali ślady, przetrzymywali informacje". Faktem jest bowiem, że wiele informacji, jakie docierały do redakcji gazet, nigdy nie zostało przekazanych śledczym.

Prawdziwa dziennikarska bomba wybuchła tydzień po odkryciu ciała. 23 stycznia do "Los Angeles Examinera" zgłosił się człowiek podający się za mordercę. Miał się martwić, że sprawa zaczyna przycichać, więc zaproponował wydawcy przesłanie rzeczy należących do ofiary. Wśród przedmiotów, które następnego dnia dotarły do redakcji, było świadectwo urodzenia Elizabeth Short, fotografie, wizytówki oraz notes z adresami z nazwiskiem Marka Hansena wytłoczonym na okładce. To on był prawdopodobnie ostatnią osobą, która widziała Elizabeth żywą. Nastąpiło to 9 stycznia. Później po dziewczynie ślad zaginął.

25 stycznia pojawiły się kolejne dowody w sprawie. W koszu nieopodal miejsca zbrodni znaleziono torebkę i jeden but ofiary. Zarówno te, jak i przysłane do gazety przedmioty, były jednak wytarte z odcisków palców. Udało się za to pobrać je z jednego z anonimowych listów, jakie zabójca miał wysyłać do "Examinera" (podpisywał się jako Mściciel Czarnej Dalii). Niestety, nie figurowały w żadnej bazie FBI i trop się urwał.

Zobacz także

Kto zabił Czarną Dalię?

W ciągu kolejnych dni do morderstwa przyznało się 60 osób - kobiet i mężczyzn. Śledczy mieli też swoje "typy". Wśród podejrzanych był m.in. wspomniany Mark Hansen oraz m.in. studenci medycyny z Uniwersytetu Południowej Kalifornii (z uwagi na sposób przepołowienia ciała uważano, że dokonała tego osoba posiadająca wiedzę o anatomii i doświadczenie chirurgiczne). Przesłuchano tysiące ludzi, z czego ok. 150 uznano za potencjalnie powiązanych ze zbrodnią, ale nikomu nie postawiono zarzutów.

Śledztwo - największe w Los Angeles od zabójstwa Marion Parker w 1927 roku - oficjalnie zamknięto 29 listopada 1949 roku. Detektywi doszli do wniosku, że dziewczyna spotkała swojego mordercę podczas randki lub została porwana, wracając samotnie do domu z pracy w restauracji. Ponieważ od chwili, gdy widziano ją ostatnio żywą, do momentu znalezienia zwłok minął niemal tydzień, podejrzewano, że zabójca więził ją przez ten czas i torturował (potwierdzeniem tej hipotezy miały być ślady więzów na kostkach i nadgarstkach). Nic więcej nie udało się ustalić.

List od informatora FBI, wskazujący George’a Hodela jako zabójcę Czarnej Dalii
List od informatora FBI, wskazujący George’a Hodela jako zabójcę Czarnej Dalii© Ciekawostki Historyczne

Morderstwo Elizabeth Short do dziś pozostaje nierozwiązane, choć już po zamknięciu śledztwa pojawiło się co najmniej kilku podejrzanych. Jako potencjalnego sprawcę wskazywano m.in. Rzeźnika z Cleveland - seryjnego zabójcę, którego znakiem rozpoznawczym było przepoławianie ciał (nigdy nie został złapany), Williama Herensa (Szminkowego Zabójcę), chirurga Waltera Bayleya i wielu innych.

Najmocniejszym "kandydatem" był doktor George Hodel, specjalista chorób wenerycznych, z którego pomocy miała korzystać Short. Już po śmierci lekarza w 1999 roku jego syn Steve Hodel, były policjant, natrafił wśród rzeczy ojca na fotografię Czarnej Dalii. Przeprowadził własne śledztwo, w wyniku którego odkrył, że George w pewnym momencie przyznał się do popełnienia zbrodni, a w ziemi otaczającej dom, w którym mieszkał w latach 40., znajdują się ludzkie szczątki. Właścicielka budynku, aktorka Laura Prepon, nie zgodziła się jednak na przeszukanie posiadłości. Sprawa Short pozostaje nierozwiązana.

Źródło: Ciekawostki Historyczne

Bibliografia:

  1. Black Dahlia, Famous Cases and Criminals, fbi.gov (dostęp: 1.03.2024).
  2. Steve Hodel, Black Dahlia Avenger: The True Story, Harper Collins 2006.
  3. FBI Records on Black Dahlia (Elizabeth Short), vault.fbi.gov (dostęp: 1.03.2024).
Źródło artykułu:ciekawostkihistoryczne.pl
morderstwozbrodniahollywood
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)