PolitykaRzecznik rządu zaskakuje ws. protestu lekarzy

Rzecznik rządu zaskakuje ws. protestu lekarzy

- Zgadzamy się z postulatami protestujących lekarzy rezydentów - oznajmił rzecznik rządu Rafał Bochenek. Jest jednak jedno "ale".

Rzecznik rządu zaskakuje ws. protestu lekarzy
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kamiński
Natalia Durman

17.10.2017 | aktual.: 23.10.2017 11:21

Protest głodowy rezydentów trwa od 2 października. Domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.

Rozmowy z rządem nie przyniosły rezultatów. W poniedziałek Przedstawiciele Porozumienia Zawodów Medycznych zapowiedzieli rozszerzenie protestu na inne zawody medyczne.

"Rząd zgadza się z postulatami protestujących"

Głos na temat strajku zabrał na antenie TVP Info rzecznik rządu Rafał Bochenek. Stwierdził, że "rząd zgadza się z postulatami protestujących lekarzy rezydentów", a jedyną kwestią, która ich różni jest... "tempo wdrażania zwiększonych nakładów na służbę zdrowia".

W ocenie Bochenka temu właśnie ma służyć zespół, który w poniedziałek został powołany przez ministra zdrowia. Prace w jego ramach zaczną się w najbliższy piątek. Ostateczne rozwiązania mają zostać wypracowane do 15 grudnia.

"Złe mechanizmy narosły przez wiele lat"

Bochenek powiedział, że rząd zdaje sobie sprawę, że finansowanie służby zdrowia stanowi duży problem. Wskazał jednak "źródło" problemu.

- Od samego początku PiS i rząd pani premier Beaty Szydło o tym mówił wielokrotnie. I między innymi dlatego przyjęliśmy szereg ustaw, które tę sytuację mają zmienić. Ale niestety te złe mechanizmy, które funkcjonują w ramach służby zdrowia narosły przez ostatnich wiele lat i potrzeba czasu, aby nowe mechanizmy finansowania, również podwyżki dla lekarzy i innych pracowników, którzy pracują w służbie zdrowia wdrożyć - tłumaczył.

5200 złotych brutto w 2021 r

Zapewnił jednak, że rząd chce zmienić system zdrowia. Wskazał przy tym na ustawę, która gwarantuje minimalne wynagrodzenia dla pracowników ochrony zdrowia. Zgodnie z nią rezydenci nie będą zarabiali mniej niż 5200 złotych brutto, ale dopiero w 2021 roku.

Bochenek wymienił te inne "plusy". - W tym roku nakłady na służbę zdrowia w porównaniu do tego, co mieliśmy na przestrzeni ostatnich lat, zwiększyły się o 8 mld zł. W przyszłym roku na finansowanie służby zdrowia są przeznaczone dodatkowe 5 mld - podkreślał.

Zobacz także
Komentarze (278)