Rzecznik Praw Dziecka interweniuje. "Jednak nie zapadł w śpiączkę"
Podczas gdy w ostatnich dniach opinię publiczną zszokowały tezy zawarte w podręczniku do przedmiotu Historia i Teraźniejszość, głosu nie zabierał Rzecznik Praw Dziecka. We wtorek Mikołaj Pawlak uaktywnił się w mediach społecznościowych. Tyle że nie w temacie książki autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego.
Przedmiot Historia i Teraźniejszość, który pojawi się w szkołach od 1 września 2022 roku, niemal od samego początku budzi spore zastrzeżenia. To autorski pomysł ministra Przemysława Czarnka, który jeszcze w czerwcu poruszał temat podręcznika do HiT. - Opinie merytoryczne są bardzo pozytywne, opinie językowe są jeszcze przed nami - mówił.
- Jestem przekonany, że to będzie rzeczywiście wielkie wydarzenie. Wrócimy do nauczania, spowodujemy nauczanie historii najnowszej i teraźniejszości właśnie dla wszystkich młodzieńców w Polsce, nie tylko tych, którzy wybierają historię na maturze - dodawał minister nauki i edukacji.
Rzecznik Praw Dziecka interweniuje. "Jednak nie zapadł w śpiączkę"
Po tym jak podręcznik do przedmiotu Historia i Teraźniejszość, autorstwa prof. Wojcieszka Roszkowskiego, ujrzał światło dzienne, szybko pojawiły się głosy krytyczne. Chociażby ze względu na fragment dotyczący metody in vitro, która została porównana do hodowli i produkcji dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersyjny podręcznik. Była minister edukacji: nie czytałam
"Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju produkcję?" - napisano w podręczniku.
Kwestia podręcznika do HiT wywołała lawinę komentarzy - zarówno wśród polityków, jak i celebrytów. Konsekwentnie w tej sprawie milczał natomiast Rzecznik Praw Dziecka. We wtorek Mikołaj Pawlak zabrał głos w mediach społecznościowych. Tyle że nie w sprawie tez głoszonych przez prof. Roszkowskiego.
Okazuje się, że Mikołajowi Pawlakowi przeszkodził fakt, iż jedna z dziennikarek TVN postanowiła przy okazji matury poprawkowej przepytać uczniów, co sądzą na temat ostatnich zmian w polskim szkolnictwie.
"Skandaliczne zachowanie pracowniczki TVN. Bez zgody dyrekcji wtargnęła do liceum Katolickiego Stowarzyszenia Oświatowego im. św. Ojca Pio w Tomaszowie Maz. tuż przed poprawką matury. Żądała od uczniów wypowiedzi, stresując ich i strasząc. Składam skargę do KRRiT na przemoc TVN" - ogłosił Rzecznik Praw Dziecka na Twitterze.
Wpis Mikołaja Pawlaka doczekał się natychmiastowej riposty. "Oho, czyli jednak nie zapadł w śpiączkę na czas dyskusji o podręczniku HiT. Dzięki Bogu" - skomentował Michał Bąk, trójmiejski reporter Radia ZET.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Kiedy pani z TVN 'stresuje dzieci' przed poprawką matury, RPD składa skargę i pisze o skandalu. Kiedy pokazaliśmy z Szymonem Jadczakiem w Wirtualnej Polsce, że dzieci z DPS w Jordanowie były zamykane w klatce, bite i poniżane, RPD zareagował milczeniem. Wybaczcie, nie pojmuję" - ocenił z kolei Dariusz Faron, dziennikarz Wirtualnej Polski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Również dziennikarz Piotr Białczyk zwrócił uwagę na to, że wcześniej Rzecznik Praw Dziecka zignorował skandal z wykorzystaniem dzieci w DPS w Jordanowie, jaki ujawniła Wirtualna Polska przed kilkoma miesiącami.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Dziady. Zawsze Dziady" - napisał wymownie Patryk Słowik z Wirtualnej Polski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Znalazł się p. Pawlak. Czyżbym przeoczyła zgłoszenie do prokuratury haniebnych słów z podręcznika p. Roszkowskiego o 'dzieciach z hodowli', lub p. Derewienko o tym że 'z dziećmi z in vitro jest jak z psami z hodowli'… Ups!" - napisała na Twitterze Dorota Zawadzka, psycholog rozwojowa znana jako "Superniania".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Poznaliśmy też stanowisko TVN ws. "afery" dotyczącej rzekomego "wtargnięcia" na teren szkoły. "Ekipa telewizyjna nie wtargnęła do szkoły. Weszła tam bez kamery, by poprosić o zgodę na nagrywanie. Nie tylko nie straszyła, ale nawet nie rozmawiała z żadnym z uczniów. Rzecznik Praw Dziecka został wprowadzony w błąd i powiela kłamstwa" - oświadczyła stacja na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Czytaj także: