Rzecznik Kremla komentuje wybory w Mołdawii. "Nie były uczciwe"

- Te wybory nie były ani demokratyczne, ani uczciwe - stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując wybory w Mołdawii. Wygrała w nich ubiegająca się o reelekcję Maia Sandu, pokonując wystawionego przez prorosyjskich socjalistów Alexandra Stoianoglo.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow
Źródło zdjęć: © PAP | ALEXANDER ZEMLIANICHENKO / POOL

05.11.2024 | aktual.: 05.11.2024 13:08

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

Maia Sandu po raz drugi wygrała wybory prezydenckie w Mołdawii. W poniedziałek po południu przekazano, że w drugiej turze wyborów prezydenckich zdobyła ona 55,33 proc. głosów.

Sandu pokonała wystawionego przez prorosyjskich socjalistów Alexandra Stoianoglo, byłego prokuratora generalnego. Na jej korzyść przeważyły głosy licznej prozachodniej diaspory mołdawskiej, w komisjach krajowych niewielką przewagą głosów wygrał Stoianoglo.

Władze przekonują, że druga tura wyborów prezydenckich przebiegała w warunkach niezwykle wysokiego napięcia w związku z masową ingerencją ze strony Rosji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dmitrij Pieskow o Sandu: Nie jest prezydentem swojego kraju

Przebieg niedzielnych wyborów w Mołdawii skomentował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Stwierdził on, że "setkom tysięcy Mołdawian mieszkających w Rosji nie pozwolono głosować", w przeciwieństwie do Mołdawian mieszkających na Zachodzie, których głosy były kluczowe dla zwycięstwa Sandu.

- Te wybory nie były ani demokratyczne, ani uczciwe - dodał jeden z kluczowych kremlowskich propagandystów, cytowany przez agencję Reutera.

O samej Sandu Pieskow powiedział: - W naszym rozumieniu nie jest ona prezydentem swojego kraju, ponieważ w samym kraju większość ludności na nią nie głosowała, a mówimy o bardzo, bardzo podzielonym społeczeństwie - dodał.

Jak przypomina agencja Reutera, rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wcześniej odniosło się do wyborów, nazywając je "najbardziej niedemokratyczną kampanią wyborczą wszystkich lat niepodległości Mołdawii".

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)