Rząd radzi nad budżetem
W środę odbyło się posiedzenie rządu w sprawie nowelizacji budżetu. Na czwartek zaplanowano obrady Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Natomiast w piątek i w sobotę premier Jerzy Buzek złoży roboczą wizytę w Hiszpanii.
11.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Z kalendarza prac rządu wynika, że decyzje dotyczące cięć wydatków i zwiększenia deficytu budżetu, powinny zapaść szybko.
Szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych Jerzy Kropiwnicki podkreślił we wtorek, że jego zdaniem deficyt wyniesie kilkanaście miliardów złotych, jednak nie więcej niż 17 mld zł.
Według danych Ministerstwa Finansów, dochody budżetu w 2001 roku będą niższe o ponad 17,24 mld zł od zaplanowanych, przy założeniu tempa wzrostu PKB w tym roku na poziomie 2%. W związku z tym resort finansów proponuje zwiększyć deficyt budżetowy o prawie 9 mld zł i zmniejszyć wydatki na 7,5 mld zł.
Wicepremier Janusz Steinhoff oraz minister finansów Jarosław Bauc mówili wcześniej, że rząd przygotowuje nowelizację budżetu, opierając się na prognozie 17-miliardowej luki w budżecie. Z tej sumy o ponad 8,5 mld zł. miałby zostać zwiększony deficyt. Wydatki obniżonoby o 7,5 mld zł. Kropiwnicki podkreślił, że nie jest to ostateczna decyzja - ponieważ taką podejmuje Rada Ministrów.
Steinhoff i Bauc podkreślali, że zasadnicze znaczenie w sprawie wielkości cięć i deficytu zostały podjęte i rząd ma je jedynie uszczegółowić.
Decyzja rządu o nowelizacji tegorocznego budżetu poprzez - proponowane przez ministra finansów - zwiększenie deficytu o 8,6 mld zł i cięcia wydatków oraz wyrażone dla nich poparcie Narodowego Banku Polskiego uspokoiły w środę sytuację na rynkach finansowych.
Po porannej części posiedzenia, wicepremier Janusz Steinhoff powiedział na konferencji prasowej, że rząd kierunkowo przyjął propozycje Ministerstwa Finansów, żeby z powodu niedoboru tegorocznych wpływów w wysokości 17,24 mld zł zwiększyć deficyt budżetu o 8,6 mld zł i ciąć wydatki o około 7,5 mld zł. To jest punkt wyjścia do dalszej szczegółowej dyskusji - powiedział wicepremier.
Dochody budżetu w 2001 roku miały wynieść 161,1 mld zł, ale Ministerstwo Finansów prognozuje, że wobec osłabienia wzrostu PKB będą mniejsze o 17,24 mld zł. Wydatki, które miały wynieść 181,6 mld zł, rząd chce obniżyć o 7,5 mld zł, a planowany deficyt 20,5 mld zł zwiększyć o 8,6 mld zł.
Deficyt budżetu państwa został po pięciu miesiącach wykorzystany w 99,3%. Rząd ma problemy z realizacją zaplanowanych na ten rok dochodów ze względu na znaczne spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego, niższą inflację i mocny w pierwszej połowie roku kurs złotego. Rząd musiał więc zdecydować o nowelizacji budżetu, aby zapewnić jego płynność.
Aleksander Kwaśniewski jest zdania, że w Polsce nie ma kryzysu finansów państwa. Prezydent uważa, że mamy jedynie do czynienia z napięciami w budżecie.
Kwaśniewski powiedział, że Polska gospodarka rozwija się, choć wolniej niż dotychczas, i żadne niefortunne wypowiedzi polityków, żadne zmiany personalne w rządzie, ani nawet zmiana samego rządu, nie może zmienić tendencji w gospodarce. Gospodarka Polski, zdaniem prezydenta, jest bezpieczna dla inwestorów.
Odnosząc się do gwałtownych zmian w kursie złotego prezydent powiedział, że po to upłynnialiśmy złotówkę, aby jej wartość mogła się zmieniać zależnie od sytuacji. (jd, aso)