PolitykaRząd przyjmuje uchodźców, ale nie będą mieli gdzie mieszkać?

Rząd przyjmuje uchodźców, ale nie będą mieli gdzie mieszkać?

Gdzie zostaną rozlokowani uchodźcy, gdy trafią do Polski? Urząd do Spraw Cudzoziemców chce ich umieścić w istniejących już ośrodkach. Tyle że obecnie jest tam wolnych ok. 600 miejsc. Nawet gdyby zwolnić z nich wszystkich lokatorów, zmieściłoby się 3100 osób. A w sumie Polska ma ich przyjąć ponad dwa razy tyle. Rząd szuka też dla nich miejsc w samorządach. Na razie są dane z województwa lubelskiego: na 233 gminy i starostwa jedynie cztery z nich wskazały budynki, w których mogliby zamieszkać cudzoziemcy.

Rząd przyjmuje uchodźców, ale nie będą mieli gdzie mieszkać?
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Magda Mieśnik

Pierwsi uchodźcy mają trafić do Polski wiosną przyszłego roku. Będą przyjeżdżać w maksymalnie 150-osobowych grupach. Plan zakłada, że będą kierowani do ośrodków dla cudzoziemców, gdzie czeka ich procedura przyznawania statusu uchodźcy. Zgodnie z przepisami, powinna ona trwać do sześciu miesięcy, ale w praktyce zajmuje to około roku. - Obecnie łącznie we wszystkich ośrodkach jest ok. 600 wolnych miejsc. Trudno przewidzieć, ile się zwolni do czasu przyjazdu uchodźców, ale na pewno znajdziemy dla nich miejsce - mówi WP Ewa Piechota, rzecznik Urzędu do Spraw Cudzoziemców.

Dodaje, że w razie konieczności ludzi można umieścić w innych pomieszczeniach. - Do dyspozycji są świetlice, izolatki, czy sale szkolne - mówi rzeczniczka. Jeśli wziąć pod uwagę przewlekłość procedur nadawania statusu uchodźcy i stały napływ kolejnych grup Syryjczyków oraz Erytrejczyków, których mamy przyjąć, miejsc może jednak zabraknąć. - Plan zakłada, że jeśli będą potrzebne kolejne lokale, ewentualnie wybudujemy nowe ośrodki - mówi Piechota. Żadne decyzje w tej sprawie jednak nie zapadły.

Po tym, jak uchodźcy otrzymają status uchodźcy, będą mogli opuścić ośrodki. Rząd już szuka dla nich miejsc. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji wysłało w tej sprawie pisma do wojewodów. Mają oni sprawdzić, które samorządy dysponują budynkami, w których mogliby zamieszkać cudzoziemcy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że jest to duży problem.

- Wysłaliśmy pisma do 233 jednostek samorządu. Tylko cztery odpowiedziały, że na ich terenie są budynki, w których można umieścić uchodźców. Pozostałe twierdzą, że nie mają takich nieruchomości - mówi WP Marcin Bielesz, rzecznik wojewody lubelskiego. Początkowo pozytywnie odpowiedziały Biała Podlaska i Krasnystaw, ale po kilku dniach się z tego wycofały. Uchodźców są gotowe przyjąć Lublin, Janów Podlaski oraz starostwa powiatowe w Puławach i Tomaszowie Lubelskim.

Także Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej sprawdzało, które samorządy mają lokale, w których mogliby zamieszkać uchodźcy. - To standardowa procedura. Tak samo robiliśmy przy okazji przyjmowania Ukraińców czy podczas procesu repatriacji - mówi WP Janusz Sejmej, rzecznik MPiPS. Zbiorczych danych jeszcze nie ma, ale już wiadomo, że większość samorządów odpowiedziało, że uchodźców nie może przyjąć, w tym Ciechanów, Lubin, Opole i Polkowice. Pozytywnie zareagowały natomiast gmina Gniewino, Słupsk, Gdańsk, Gdynia i Sopot.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (828)