Rząd przyjął program reformy służb specjalnych
Rząd przyjął we wtorek program reformy służb specjalnych. Reforma przewiduje zlikwidowanie Urzędu Ochrony Państwa i Wojskowych Służb Informacyjnych oraz powołanie Agencji Wywiadu i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Agencjami kierować mają cywile w randze sekretarza stanu, powoływani przez premiera na trzyletnie kadencje. Organem doradczym ma być tak jak dotąd kolegium przy premierze, które będzie dodatkowo miało za zadanie koordynowanie działania służb.
W skład kolegium oprócz szefów obu agencji, ministrów obrony narodowej, spraw wewnętrznych oraz zagranicznych wszedłby także minister finansów oraz szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Pracownicy UOP i WSI zostaną w ciągu dwóch tygodni od wejścia w życie ustawy poinformowani o nowych warunkach pracy lub wypowiedzeniu.
Pełniący obowiązki szefa Urzędu Ochrony Państwa Zbigniew Siemiątkowski uważa, że już dawno należało rozdzielić wywiad od kontrwywiadu oraz odejść od sytuacji w której funkcjonariusze wywiadu są - jak to określił - policjantami politycznymi. Ci ludzie mają zbierać i przetwarzać informacje, a nie ścigać przestępców, bo od tego jest policja - zaznaczył Zbigniew Siemiątkowski i dodał, że reforma skróci dystans między szefami obu agencji, a centrum decyzyjnym państwa.
Według przewodniczącego sejmowej komisji ds. służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna z Prawa i Sprawiedliwości, proponowana reforma zmierza do upolitycznienia specsłużb. Wassermann powiedział, że niepokoją go zapisy przyjętego projektu, z których wynika, że opozycja nie będzie miała żadnej kontroli nad służbami specjalnymi. Dodatkowo - zdaniem Wassermanna - reforma umożliwi powrót dawnych funkcjonariuszy SB do tych służb. (an, miz)