Rząd "powalczy" z mocnym złotym
Premier Leszek Miller po raz kolejny skrytykował Radę Polityki Pieniężnej. Zapowiedział w poniedziałek w Katowicach, że we wtorek rząd zajmie się sprawą - zdaniem szefa rządu - zbyt mocnego złotego.
_ Niewątpliwie pozycja złotówki jest zbyt mocna, niewątpliwie polityka pieniężna jest prowadzona wadliwie, niewątpliwie stopy procentowe są zbyt wysokie i niewątpliwie obecna czy dotychczasowa działalność Rady Polityki Pieniężnej nie służy właściwie polskiej gospodarce_ - powiedział premier podczas konferencji prasowej.
Dodał, że we wtorek rząd zajmie się sprawą mocnej złotówki. Nie chciał ujawnić szczegółów. Jutro na pewno będzie pan miał sporo materiału do wykorzystania w pracy dziennikarskiej - powiedział proszącemu o szczegóły reporterowi.
Mówiąc na temat polityki pieniężnej szef rządu nawiązał do słów prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który wypowiadając się w ubiegłym tygodniu dla telewizji TVN uznał, że częściową odpowiedzialność za wzrost wartości złotego ponosi RPP, która w niewystarczającym stopniu obniża stopy procentowe.
Minister finansów Marek Belka powiedział w ubiegłym tygodniu w piątek, że złoty jest obecnie zbyt mocny i rząd powinien podjąć inicjatywę w sprawie polityki kursowej w celu jego osłabienia oraz rozpocząć dyskusję z Radą Polityki Pieniężnej i NBP o interwencji na rynku walutowym.
W niedzielę b. prezes NBB, a obecnie wiceprezes Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju Hanna Gronkiewicz-Waltz wyraziła opinię, że interwencja na rynku walutowym byłaby nieskuteczna, bo zbyt kosztowna. Dlatego - jej zdaniem - trzeba pogodzić się z mocnym złotym.
Również wiceprezes NBP Andrzej Bratkowski uznał, że interwencja banku centralnego na rynku walutowym byłaby w obecnej sytuacji nieefektywna oraz groziłaby stratami finansowymi NBP, a pośrednio - budżetowi państwa. Polemizując z tym poglądem Belka ocenił, że zbyt mocny złoty jest bardziej kosztowny niż ewentualna interwencja na rynku walutowym. (reb)