PolskaRząd dziecinnieje i kupuje sobie zabawki

Rząd dziecinnieje i kupuje sobie zabawki

Politykom nie wystarczają już podróże marzeń na koniec świata. Teraz chcą jeszcze... zabawek. Na pomysł ich zakupu wpadła prof. Barbara Kudrycka, szefowa Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Do swojej resortowej piaskownicy zamówiła m.in. setki piłeczek antystresowych i dziesiątki kilogramów cukierków.

28.05.2008 09:27

Wśród gadżetów jest 645 piłeczek antystresowych, które oprócz walorów zabawowych mogą ułatwić ministerialnym urzędnikom rozładowanie napięcia. Poprawie nastroju służyć może również 50 kilogramów cukierków – jak wiadomo słodycze zawsze powodują lepszy humor. Oprócz tego, umilaniu dłużącego się w pracy czasu służyć będą aluminiowe zegary na biurko (645 szt.). A kawkę będzie można wypić w zatrzymującym ciepło kubku izolacyjnym (645 szt.). Oprócz tego ministerstwo zamówiło najróżniejsze teczki, teczuszki, przenośne pamięci do komputera i automatyczne parasole.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)