Ryszard Petru bawił się w dziennikarza. Usłyszał: my jesteśmy waszym suwerenem
Lider Nowoczesnej zamieścił w internecie film, który nakręcił przy namiocie "Solidarnii 2010". W sieci zawrzało.
Zaczęło się niewinnie. Lider Nowoczesnej postanowił się dowiedzieć co na odgrodzonym, zamkniętym terenie naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego robi namiot stowarzyszenia "Solidarni 2010". Rozmowę z członkami stowarzyszenia uwiecznił na filmie wideo.
- My jesteśmy tutaj od 2010 roku - odparł jeden z mężczyzn, z którymi rozmawiał Petru. - No, ale na jakiej podstawie tu jesteście, nikogo się tu nie wpuszcza, ja tu wszedłem tylko dlatego, bo jestem posłem - dopytywał się lider Nowoczesnej, nawiązując do zablokowania Krakowskiego Przedmieścia przez policję przed 87. miesięcznicą smoleńską,
Czytaj także: Kolejna wpadka Petru: wzywa do uwolnienia polityka, którego nikt nie aresztował
- Zarejestrowaliśmy legalny protest i dostaliśmy zezwolenie - tumaczył drugi mężczyzna. Nie skończył jednak wypowiedzi, przerwała mu kobietą siedząca w namiocie "Solidarni 2010".
- My jesteśmy suwerenem waszym, a nie pan naszym - stwierdziła kobieta. - Wy jesteście tutaj za nasze pieniądze, z naszych podatków - dodała.
- Ja nie pobieram wynagrodzenia parlamentarzysty - próbował oponować Petru.
- Nie pobiera pan, bo jak pan nie umiał PIT-ów wypełnić, a jest pan bankowcem, to nie dostał pan dopłaty. Trzeba się najpierw nauczyć, do szkoły iść - ripostowała kobieta. Lider Nowoczesnej nie dawał za wygraną: - W ogóle nie pobieram wynagrodzenia, a nie, że pitów nie rozliczam - tłumaczył.
- G... mnie to obchodzi - powiedziała wprost rozmówczyni Petru. Ekonomista i polityk opozycji kontynuował: - Jeszcze raz? Proszę powtórzyć - stwierdził. I usłyszał o sobie kolejnych kilka cierpkich zdań. - Jak Pan głuchy, to niech Pan idzie do laryngologa. Komu się mam przedstawiać? Pan jest taki kmiot, że chłop ze wsi jest lepszy niż Pan. A idź Pan... - zakończyła wymianę sympatyczka PiS.
Ryszard Petru zamieścił filmik na swoim profilu na Twitterze z króciutkim komentarzem: "Suweren przemówił". I rozpętało się piekło.
Większość internautów jest zdania, że kobieta "zaorała" lidera Nowoczesnej.
Filmik szybko trafił na YouTube, jest też rozsyłany przez innych internautów, którzy nie mogą wyjść z podziwu, że lider Nowoczesnej umieścił go na swoim profilu.