Ryszard Kalisz: to, co robi PiS w stosunku do Orlenu, to skandal
(Radio Zet)
Posłuchaj wywiadu
: „Wszyscy Ludzie Prezydenta”, Piotr Kownacki zastąpił Igora Chalupca, a jak pisze „Gazeta Wyborcza” prezesem LOT może zostać bliski przyjaciel prezydenta Kaczyńskiego, znajomy. : No, to jest w ogóle przerażające, dlatego że okazuje się, że zjawisko nominowań politycznych PiS rozszerzył również na spółki, gdzie Skarb Państwa ma swoje udziały. W LOT ma o ile się orientuję sto procent, a w Orlenie ma mniejszościowe udziały, akcje – znaczy się. : Ale SLD też obsadzało PKN Orlen. : Ja pani powiem, SLD przy obsadzaniu spółek Skarbu Państwa : To było takie malutkie : w stosunku do PiS taki mały pikuś, to co robi dzisiaj PiS w stosunku do Orlenu to jest jeden wielki skandal. : A może z wdziękiem to robi, a SLD nie potrafiło z wdziękiem, prezydent Kwaśniewski nie potrafił z wdziękiem zrobić obsady stanowisk. : Nie, nie, wie pani, ja być może co do wdzięku nie będziemy dyskutowali, pani dzisiaj z wdziękiem to mówi, natomiast co do Igora Chalupca – nikt nie ma wątpliwości, cały rynek finansowy, cała Polska nie ma
wątpliwości, że to jest wielkiej klasy fachowiec i nie żaden fachowiec z klucza partyjnego, bo był konkurs. Wcześniej był wiceprezesem zarządu banku PKO SA. : Ale ma niedobrą biografię, jest z III RP. : No właśnie, ja zadaję pytanie, pani redaktor, a Jarosław Kaczyński, a Lech Kaczyński, który w III RP był prezesem NIK, ministrem sprawiedliwości to jest skąd? A ci wszyscy nominowani, Kownacki, który w III RP był wiceprezesem NIK, a Szwedowski, który w III RP był zastępcą szefa UOP, który jest teraz wiceprezesem zarządu. : Premier Jarosław Kaczyński powiedział, że chodzi teraz o inny sposób zarządzania PKN Orlen i o bezpieczeństwo energetyczne. : Bezpieczeństwo energetyczne gwarantował w stu procentach również Igro Chalupec. Ja mam wątpliwości, czy Piotr Kownacki, który na biznesie się nie zna, a przez ostatnie kilka miesięcy był wiceprezesem Orlenu, mógł się trochę douczyć, to jest tak, jak się teraz doucza Kazimierz Marcinkiewicz, ale tu trzeba mieć po prostu pewną wizję i zdolność menedżerską. A Kownacki
takiej zdolności w stosunku do Chalupca nie ma po prostu. : Ale sprawdziłam akcje i nie spadły. : To daj Boże, dobrze, że nie spadają, dlatego że to jest bardzo ważne. : Daj Boże? : Tak, tak, dlatego że byłoby źle gdyby nasza firma taka sztandarowa – nie spadała, to wie pani z tym „daj Boże” to teraz się wszystko odwróciło. : No właśnie. : Jak była ta wielka, wielki handel pomiędzy PiS a LPR dotyczący Skrzypka i członków rady nadzorczej telewizji to wśród dziennikarzy szła grupa LPR i ja im mówię – bójcie się Boga, że tak handlujecie, a oni na to biznes jest biznes. Tak, że wie pani, ja mówię o Bogu, a oni o biznesie. : Wie pan, ale sprawa Wildsteina może być rozwiązana w ten sposób, że Bronisław Wildstein sam się może podać do dymisji dlatego, że jak pan wie Ben jest współproducentem serialu „Twierdza szyfrów”, scenarzystą. To jest serial Telewizji Publicznej i jak to może zaakceptować Bronisław Wildstein, będzie musiał się podać do dymisji, przecież nie będzie mógł wywalić tyle forsy, tylu fantastycznych
aktorów, żeby zerwać umowę. : Jest takie powiedzenie ładne, staropolskie „Kto dołki kopie pod kimś, ten sam w nie wpada”. Jak Wildstein kojarzy się dzisiaj z „listą Wildsteina” czyli wyniesieniem tego spisu ludzi wytypowanych i agentów, wszyscy to pamiętamy, czyli nie agentów i agentów, gdzie pomieszano uczciwych z nieuczciwymi teraz może po prostu mieć problemy z tym, że ktoś, kto był współpracownikiem wywiadu PRL produkuje u niego film, także sam wykopał ten dołek. To samo zresztą będzie z PiS. Ja jestem przekonany, mówię to z przykrością, dlatego że dla mnie byłoby bardzo ważne żeby polskie firmy dobrze funkcjonowały, ale jak tam się takich namiestników PiS-owskich ustawia, jak Kownacki, jak Niedziela w przypadku LOT, no to ja im życzę jak najlepiej, bo to są polskie firmy, ale ja się obawiam, że to będzie niestety... oni po prostu nie potrafią tego zrobić. : Nie, ale może to już jest takie rozpędzone, że jakoś sobie dadzą radę. : Ale to trzeba jeszcze rozwijać, rozwijać, przecież my nie możemy tracić
wszystkiego, co osiągnęliśmy przez te ostatnie 16 lat. : Panie pośle co by pan radził Platformie Obywatelskiej bo ma kłopot, albo się podlizać braciom Kaczyńskim, którzy chcą żeby Saryusz-Wolski stanął na czele komisji zagranicznej Parlamentu Europejskiego, albo podlizać się Angeli Merkel, która nie chce żeby stanął na czele tej komisji. : Ja uważam, że to są wewnętrzne sprawy Platformy, ale sprawy ważne również dla nas wszystkich. Komisja budżetowa Parlamentu Europejskiego, wbrew pozorom ona nie zakończyła swoich prac. Ona co roku analizuje wykonanie budżetu, a za trzy lata będzie jeszcze w tej kadencji Parlamentu, będzie dokonywała swoistego rodzaju przeglądu budżetu. : No dobrze, czyli co Platforma powinna wybrać? : Nie, nie, a komisja spraw zagranicznych w Parlamencie Europejskim szczerze mówiąc ma niewielkie znaczeni. : Ale jest prestiżowa niezwykle. : Jest prestiżowa, ja rozumiem Saryusz-Wolski był wiceprzewodniczącym Parlamentu, a teraz musi kimś być, bo rozpiera go ambicja, ale jeżeli mówimy o
sprawach ważnych dla Polski to oczywiście, że dzisiaj dużo ważniejsza jest komisja budżetowa Parlamentu Europejskiego niż spraw zagranicznych. : Co pan sądzi o deubekizacji i czy dobrze, że Wojciech Olejniczak przeprosił? : Ja uważam, że był duży wpływ, moim zdaniem, negatywny PiS na całą kwestię związaną z arcybiskupem Wielgusem, na tą nominację, itd. W poniedziałek się zebrała rada polityczna, czy komitet polityczny. : Ale ja pytam o Wojciecha Olejniczaka, dobrze, że przeprosił? : Ja myślę, że on, jak się wsłucha w tę jego wypowiedź, tą pierwotną to widać, że on może użył złego słowa, ale chciał powiedzieć, że w SB byli oczywiście ludzie, którzy łamali kręgosłupy, byli ludzie, którzy walczyli z tendencjami niepodległościowymi, natomiast też byli tacy ludzie, którzy tam pracowali chociażby w wywiadzie i to wcale niekoniecznie musieli pracować na rzecz wywiadu radzieckiego wtedy. : Ale przeprosił, dobrze, że przeprosił? : Ale w związku z tym, że jego wypowiedź w odbiorze medialnym została oczywiście trochę
przekręcona to przeprosił i podjął taką decyzję i ja się z nim zgadzam. : I powinien być dzisiaj dalej szefem SLD? : Oczywiście. : Podobno zbierają się nad nim czarne chmury, podobno już go prezydent Kwaśniewski nie lubi, podobno nie zaprasza go na obiady czwartkowe. : Nie, nie, z tymi obiadami to jest oczywiście pewnego rodzaju mit. : Pan chodzi na te obiady? : Nie ma obiadów czwartkowych. : Ale był wczoraj czwartek, był obiad. : Nie, wczoraj właśnie nie było żadnego obiadu. : A tydzień temu był? : Tydzień temu też nie było. : A trzy tygodnie temu? : Nie, nie, w ogóle to jest jakiś, wie pani, ale niech pani pozwoli ja to wszystko wyjaśnię. Krótko mówiąc pan prezydent Kwaśniewski organizuje konferencje, na które zaprasza wielu ludzi, gdzie spotykają się chociażby prezydent Kwaśniewski... : Ale je się coś na tej konferencji? : Później się je, później się rozmawia również o polityce. : I pali cygara. : No nie, tu już pani przesadziła, cygar sobie nie przypominam, Kwaśniewski nie pali cygara, ale również
niezależnie od tego są różnego rodzaju spotkania w mniejszym gronie, to jest naturalne. I mówienie o tym, ktoś tam się prawica spotkała, konserwatyści w Krynicy ostatnio, mówienie o tym, że już partię zakładają, ktoś to powiedział, jak się spotka kilku ludzi... : Ale dobrze, ale pan był na tej konferencji, potem obiedzie. : Tak, ja biorę, ja jestem na tego rodzaju, na konferencjach byłem, obydwóch. : A Olejniczak nie? - : (cisza) : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Ryszard Kalisz. Wsypał, wsypał. : Ale to bardzo dobry przewodniczący. Bardzo dobry przewodniczący! : Dziękuję bardzo.