Ruszyła sprzedaż TVN. Oto, co mówią nieoficjalnie pracownicy

Pracownicy TVN obawiają się sprzedaży stacji, mimo uspokajającego listu od szefowej Warner Bros. Discovery, Katarzyny Kieli. Niepokój budzą informacje o możliwej transakcji z Węgrami.

Ruszyła sprzedaż stacji TVN. Pracownicy są pełni obaw
Ruszyła sprzedaż stacji TVN. Pracownicy są pełni obaw
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada
oprac. BKW

Według informacji Reutersa, Warner Bros. Discovery rozpoczęło przygotowania do sprzedaży TVN, a bank inwestycyjny JPMorgan kontaktuje się z potencjalnymi nabywcami. Na liście zainteresowanych są m.in. węgierska TV2 Media oraz czeska PPF Group.

Jak podaje portal Wirtualne Media, obawy pytanych pracowników dotyczą głównie potencjalnego przejęcia przez inwestorów z Węgier, co mogłoby wpłynąć na niezależność dziennikarską.

Ruszyła sprzedaż TVN. Transakcja będzie musiała być konsultowana

Sprzedaż rusza pomimo wpisania przez premiera Donalda Tuska stacji na listę spółek strategicznych. Ewentualna transakcja tym samym będzie wymagała zgody rządu po konsultacjach m.in. z Agencją Wywiadu. Premier nie chce, żeby stacja trafiła w ręce rosyjskie czy chińskie albo do firm powiązanych z takim kapitałem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Katarzyna Kieli w liście do pracowników podkreśliła, że niezależność dziennikarska pozostanie kluczowa. Jednak list nie rozwiał obaw pracowników, którzy odczuwają niepewność co do przyszłości stacji.

- Przez lata przechodziliśmy z rąk do rąk. Najpierw Scripps, potem Discovery i Warner Bros. Discovery. Czuliśmy się dość stabilnie, a teraz ta stabilność została zachwiana. Jest nastrój niepewności. Wszyscy mamy poczucie, że coś dużego się może wydarzyć. Wszyscy mają nadzieję, że pozostanie to w rękach jakiegoś kapitału, który zapewni nam elementarną stabilność i niezależność. Na korytarzach wszyscy plotkują. Jedni mówią o Węgrach, drudzy o konsorcjum węgiersko-czeskim. Inni mówią, że Rafał Brzoska z InPostu zbierał pieniądze i nie wiadomo czy zebrał – zauważa w rozmowie z Wirtualnemedia.pl prezenter.

Dziennikarze TVN obawiają się, że nowy właściciel może wprowadzić zmiany kadrowe i wpłynąć na linię redakcyjną. Szczególnie niepokojące są powiązania potencjalnych inwestorów z premierem Węgier, Viktorem Orbánem.

- Ludzie boją się przejęcia firmy przez Węgrów, czyli opcję prawicową. Może mieć to szczególnie wpływ na newsową produkcję. Miotełka kadrowa w "Faktach" i TVN24 może być gruba. Na razie Tusk zablokował tę sprzedaż, ale Amerykanie mają trochę więcej do powiedzenia jako właściciele niż premier jakiegoś państwa z daleka. Nowy właściciel może zamknąć niektóre kanały, przyprowadzić swoich ludzi. Na pewno wtedy "góra" poleci cała. Potem ludzie nowego kierownictwa dotrą do każdej redakcji – zauważa dziennikarz TVN, cytowany przez portal.

Sprzedaż TVN może mieć szerokie konsekwencje dla rynku medialnego w Polsce. Zmiana właściciela może ponadto wpłynąć na stabilność zatrudnienia w TVN.

Pracownicy TVN mają nadzieję, że Warner Bros. Discovery weźmie pod uwagę nie tylko aspekty finansowe, ale także wizerunkowe przy wyborze nowego właściciela. Liczą, że stacja pozostanie w rękach, które zapewnią jej niezależność i stabilność.

Źródło: wirtualnemedia.pl

stacjatelewizjawęgry
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (393)